26 maj 2021 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

"Nie mógłbym dawać z siebie wszystkiego". Orlando Sa zakończył karierę

Orlando Sa, były piłkarz Legii Warszawa, zakończył karierę w wieku 33 lat — Orlando Sa rozegrał w barwach Legii 42 mecze i strzelił 15 goli (fot: PAP)

Orlando Sa zakończył karierę. Były piłkarz Legii Warszawa zdecydował się zawiesić buty na kołku w dniu 33. urodzin. Powodem takiej decyzji była kolejna kontuzja.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

NOWE TRANSFERY MISTRZA POLSKI? JEST KŁOPOT...

Orlando Sa zdecydował się na zakończenie kariery. Były napastnik Legii Warszawa ogłosił to w dniu 33. urodzin. W rundzie wiosennej atakujący występował w Maladze. Portugalczyk miał problemy zdrowotne już od dłuższego czasu. – Podjąłem trudną decyzję, bo przestanę robić to, co najbardziej kocham. Po potwierdzeniu kolejnego urazu, zdecydowałem, że to najlepsza decyzja – napisał Sa.

Strzelał dla Legii

Portugalski napastnik dał się zapamiętać w Polsce z gry w barwach Legii. Sa rozegrał w barwach stołecznego klubu 42 spotkania, w których strzelił piętnaście goli. Jego pobyt przy Łazienkowskiej obfitował w zwroty akcji. Swoją grą atakujący nie pozwalał kwestionować swoich umiejętności piłkarskich. Kłopotem było podejście do wykonywania obowiązków, co przerodziło się z czasem na konflikt z Henningiem Bergiem, który prowadził wówczas Wojskowych.

Sa trafił na Łazienkowską w lutym 2014 roku. Piłkarz był wychowankiem Bragi, a występował także w FC Porto, Nacionalu Madeira, Fulham i AEL–u Limassol. Wojskowi sprzedali Portugalczyka za blisko 1,5–miliona euro do Reading. Potem reprezentował także Maccabi Tel Awiw, Standard Liege, HN Hianye oraz Malagę.

Dwóch piłkarzy nie dało odpowiedzi. Legia doczeka się białego dymu?

Czytaj też

Wszołek i Mosór nie są zdecydowani na grę w Legii Warszawa

Dwóch piłkarzy nie dało odpowiedzi. Legia doczeka się białego dymu?

– Mam za sobą niesamowitą, wyjątkową karierę. Nie wszystko było łatwe, ale czuję się spełniony. Kolejna kontuzja pozwoliła mi zrozumieć, że nie mogę już dawać z siebie wszystkiego na najwyższym poziomie – stwierdził Portugalczyk.

To koniec

Sa w zakończonym sezonie reprezentował Malagę na drugim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii. Przez całe rozgrywki wystąpił w 21 spotkaniach, strzelił gola, ale na murawie przebywał zaledwie przez 558 minut.

Były gracz Legii ma za sobą debiut w reprezentacji swojego kraju. Portugalczyk zagrał w narodowych barwach raz – w 2009 roku. Jego zespół wygrał wtedy 1:0 z Finlandią, a on sam zastąpił wtedy na boisku Hugo Almeidę. Jedyną bramkę zdobył wtedy Cristiano Ronaldo.

– Cieszę się, że mogłem poczuć się dla niektórych kibiców. Miło było widzieć uśmiech fanów po dobrych meczach. Przez całą karierę poznałem niesamowitych ludzi. Byłbym nieuczciwy wobec nich, gdybym dalej starał się grać w piłkę – stwierdził portugalski napastnik.

Dwóch piłkarzy nie dało odpowiedzi. Legia doczeka się białego dymu?

Czytaj też

Dwóch piłkarzy nie dało odpowiedzi. Legia doczeka się białego dymu?

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Orlando Sá (@orlandosa70)

– Przez wiele lat grałem na najwyższym poziomie. Zdobywałem nagrody, tytuły, ale nadszedł kres tego etapi. Mam poczucie, że w każdym klubie zostawiałem po sobie poczucie uznania oraz tęsknowy. To była podróż mojego życia, którą mogłem się cieszyć wraz z kolegami. To razem z nimi tworzyły się niesamowite historie, za co jestem im bardzo wdzięczny – napisał Portugalczyk, który podziękował też wszystkim swoim klubom.

Jakie są plany Portugalczyka na kolejne miesiące? – Chcę cieszyć się czasem spędzonym z moją rodziną: matką, partnerką i córkami. Zamierzam wyzdrowieć i wciąż cieszyć się piłką nożną, choć już tylko w roli kibica – zdradził Sa.

Echa gali PKO Ekstraklasy. Poznaliśmy najlepszych minionego sezonu