Euro 2020. Franco Foda jak Jerzy Brzęczek. "Zmarnowany potencjał, brzydka gra i brak wygranych z lepszymi"

Bundesliga i trener z Niemiec. Sprawdź kadrę Austrii na Euro 2020

Reprezentacja Austrii na Euro 2020 zakwalifikowała się z drugiego miejsca w "polskiej grupie". Na mistrzostwach zmierzy się z Macedonią Północną, Ukrainą i Holandią. Z ponad dwudziestoma piłkarzami na co dzień rywalizującymi w Bundeslidze Das Team powinien uporać się z awansem do fazy pucharowej. Właśnie, powinien. Wiadomo, że w kadrze przy okazji turnieju ważna jest atomsofera. A ta u Austriaków jest bardzo gęsta – alarmują media.

Coraz więcej jest informacji o FATALNEJ atmosferze w reprezentacji przed zbliżającym się EURO. Piłkarze są sfrustrowani sposobem gry, jakiego wymaga od nich Franco Foda! pic.twitter.com/NHraWvlNBh

— Austriacka Piłka (@AustriackaPilka) May 26, 2021

Foda atakowany jest przez… powołanych piłkarzy, którzy sugerują, że pod jego wodzą kadra gra zbyt asekurancko, defensywnie i taktycznie – a więc zupełnie inaczej niż ci sami piłkarze robią to w klubach. Dziennik "Profil" wskazuje na źródło problemu. "Z jednej strony w kadrze mamy takie gwiazdy, jak Marcel Sabitzer, David Alaba i Sasa Kalajdzić, z drugiej byłego trenera Sturmu Graz, który zamiast wykorzystać potencjał, woli czekać i grać z kontrataku. To nie może się podobać złotej generacji piłkarzy" – przekonują media. Brzmi dość znajomo, prawda?

Niektórzy piłkarze zaczęli publicznie narzekać na szkoleniowca. Stefan Lainer przyznał, że "nie może grać tak, jak w klubie, bo trener byłby na niego wściekły". Andreas Ulmer podczas meczu z Wyspami Owczymi wdał się w słowną utarczkę z selekcjonerem. Jedyne, co broni Fodę to… wyniki. Najlepsza od wielu kadencji średnia punktów, awans na Euro i do grupy A Ligi Narodów. Zarzut? To, że Austria ani razu nie wygrała z kadrą od niej na papierze silniejszą. Coraz większe podobieństwa z sytuacją, z jaką mierzył się Jerzy Brzęczek, który... w latach 2002-2004 grał z Fodą w Sturmie Graz.

"Sie zweifeln am Spielstil und fahren mit einer gedämpften Euphorie zur EM.“

In den letzten Wochen habe ich mit Funktionären, Trainern, Spielern, Betreuern und ÖFB-Insidern gesprochen.

Meine Recherche aus dem @profilonline exklusiv freigeschaltet. https://t.co/QYZtvojnr7

— Gerald Gossmann (@GeraldGossmann) May 21, 2021

W piłkrskiej centrali w Wiedniu są świadomi problemu. Prezydent OeFB, Leo Windtner przyznaje, że "osoby zaangażowane muszą zakasać rękawy i myśleć, jak można wyciągnąć krowę z lodu" – jak głosi austriackie przysłowie. Piłkarze, niczym bezbronne na zamarzniętej tafli zwierzęta, ślizgają się i odczuwają problemy. Foda nie wygląda na pasterza, który mógłby im pomóc. Jest jednak jeden problem – finanse. W związku mówią, że mają dwóch kandydatów: Andreasa Herzoga i Petera Stoegera. Pojawia się jednak gdybanie. "Co jeśli zwolnimy Fodę, nie osiągniemy wyniku, a drugiego selekcjonera też trzeba będzie zwolnić? Trzeba będzie płacić dwóm trenerom, szukać trzeciego, a stan konta w federacji będzie podobny do tego w Austrii Wiedeń" – mówił jeden z pracowników federacji. Austria, jeden z najbardziej utytułowanych klubów tamtejszej Bundesligi ledwie został uratowany po tym jak wpadł w olbrzymie długi. To nauczka dla federacji.

Pikanterii dodaje jeszcze jeden fakt. Jesienią odbędą się… wybory do OeFB. Odchodzący prezydent Windtner nie chciał zostawić następcy problemu. Może zostawić go jednak całej kadrze, która męczy się pod wodzą 55-latka. Na zupełnie inny krok przed swoim odejściem ze stanowiska zdecydował się Zbigniew Boniek. Kto lepiej na tym wyjdzie? Pokażą najbliższe tygodnie.