Piłkarze Manchesteru City rozgrywają najlepszy sezon w historii klubu. Wygrali już Premier League i Puchar Ligi Angielskiej, a w sobotni wieczór staną przed szansą sięgnięcia po puchar Ligi Mistrzów. Pochwały za tak znakomite wyniki spływają głównie na graczy ofensywnych. Kluczową rolę w drużynie Pepa Guardioli odgrywa jednak środkowy obrońca – Ruben Dias.
Portugalczyk dołączył do Manchesteru City w sierpniu zeszłego roku. Choć klub z Etihad Stadium zapłacił za niego blisko siedemdziesiąt milionów euro, to wydane pieniądze szybko się zwróciły. Ruben Dias okazał się najlepszą inwestycją ostatnich lat.
24-latek nie potrzebował czasu na aklimatyzację. Tuż po przenosinach z Benfiki wskoczył do podstawowego składu The Citizens i pozostał w nim do dziś. Błyskawicznie ugruntował swoją pozycję w zespole, stając się jego kluczową postacią.
To dzięki niemu Manchester City uporządkował grę w obronie. Ruben Dias stał się opoką drużyny Guardioli, potwierdzając to przede wszystkim w starciach z gigantami europejskiego futbolu. Na jego warcie błysnąć nie potrafili Erling Haaland i Kylian Mbappe.
Podobnie wyglądało to w lidze angielskiej, gdzie wiedziona przez Diasa defensywa była bliska perfekcji. Manchester City stracił w tym sezonie najmniej goli w Premier League – 32. Rywale do bramki Edersona trafiali 18 razy po stałych fragmentach i zaledwie czternaście razy z gry.
Kolejne w tej statystyce Chelsea i Manchester United z otwartej gry straciły 26 bramek. Różnica pomiędzy drużyną Guardioli a resztą stawki była więc kolosalna. Sporą rolę odegrał w tym właśnie Dias, który – obok Rodriego – był najlepszym defensywnym piłkarzem The Citizens.
Zanotował najwięcej przechwytów w zespole, będąc przy okazji jednym z najlepszych w tym aspekcie graczy tegorocznej Ligi Mistrzów. Równie dobrze radził sobie w odbiorach i pojedynkach w obronie. Średnio wygrywał siedemdziesiąt procent z nich. O jego skuteczności przekonali się między innymi wspomniani już gwiazdorzy Borussii Dortmund i Paris Saint-Germain.
Dias kluczowy był jednak nie tylko w defensywie, ale i w ataku. Bo choć stoper ma przede wszystkim bronić, to w nowoczesnym futbolu musi też potrafić wyprowadzić piłkę. Zwłaszcza, jeśli gra u Guardioli.
Portugalczyk doskonale poradził sobie i z tym zadaniem. To on inicjował większość akcji The Citizens, będąc drugim najczęściej podającym piłkarzem klubu. W tegorocznej Lidze Mistrzów częściej od niego podawał tylko Toni Kroos, a w Premier League w tej statystyce wyprzedziło go jedynie pięciu graczy.
Dias nie najgorzej spisywał się też w polu karnym rywali. Choć strzelił tylko jednego gola, to okazji do zdobycia bramki miał znacznie więcej. W tym sezonie strzelał trzynastokrotnie, będąc głównym odbiorcą dośrodkowań z rzutów rożnych.
Dzięki jego skutecznej grze w obronie i znakomitemu rozgrywaniu Manchester City wskoczył na jeszcze wyższy poziom. W tym roku triumfował już w Premier League i Pucharze Ligi Angielskiej, a wciąż ma szansę na zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
W sobotnim starciu z Chelsea kluczowy może być właśnie Dias. I to nie tylko dlatego, że finał zostanie rozegrany na portugalskiej ziemi. Transmisja spotkania w Telewizji Polskiej.