Wojciech Nowicki, choć już powoli wchodzi w poważny jak na sportowca wiek, to nadal ma marzenia. Mityngi, to tylko rozgrzewka, a najdłuższy rzut młotem przygotowuje na igrzyska olimpijskie w Tokio. W rozmowie z korespondentem TVPSPORT.PL opowiada o planach i swoich następcach.
Robert Bońkowski, TVPSPORT.PL: – Pogoda dopisuje, nic tylko trenować?
Wojciech Nowicki: – Dziś wyjątkowo słonecznie. Jeszcze dwa rzuty i możemy zaczynać…
–…od ilu godzin już w kole?
– Dziś tylko dwie godziny z rozgrzewką. Wystarczy. Możemy spokojnie porozmawiać.
– Tokio 2021, a nie 2020. Jak bardzo to pokrzyżowało plany?
– Wolałbym rzucać tam rok temu. Przez ostatnie 12 miesięcy przybyło kolejnych siwych włosów na głowie.
– Trudną pracę trzeba było powtórzyć. Stąd nerwy?
– To były najdłuższe przygotowania do igrzysk, bo trwały nie 12, a 24 miesiące.
– Dużo wyrzeczeń?
– Musiałem podporządkować całe życie treningom. Rodzina, przyjaciele i domowe obowiązki zeszły na drugi plan. Najbardziej odczuwała to żona z dziećmi. Rzadziej się widywaliśmy.
– Ręce powoli zaczynają drżeć? Za chwilę wszak igrzyska.
– Jeszcze nie myślę o Tokio. W lipcu z pewnością będą jednak lekkie nerwy.
– A podczas przygotowań obyło się bez kryzysów?
– Gdy dowiedziałem się, że igrzyska zostaną odwołane, to założyłem sobie, że sezon będę musiał po prostu przetrwać. Nie było zwątpienia. Widać było to po wynikach. Udało mi się jakoś ponownie nastawić psychicznie na tę trudną pracę. Jest baza, żeby daleko rzucać. Teraz trzeba tylko przygotować formę, a ta ku mojemu szczęściu, wyraźnie rośnie.
– Czwarty wynik w Europie. To jest już ta forma?
– Jeszcze nie ma i tak naprawdę, to w moim przypadku nie powinno jej być. Gdyby tak było, to zacząłbym się martwić, co będzie na igrzyskach, bo mógłbym jej nie utrzymać do tych najważniejszych zawodów.
– To na kiedy umówiliście się z formą na spotkanie?
– Koniec lipca, początek sierpnia.
– Jak ważne w przygotowaniach do igrzysk są te wszystkie wyjazdy na mityngi?
– Bardzo ważne. Tu chodzi o kilka rzeczy. Po pierwsze, by porzucać młotem. Po drugie, by porównać się w zawodach z innymi no i trzecia sprawa, to atmosfera i presja z nimi związana. Chodzi o to, by nie sparaliżowało mi ciała w Tokio.
– W tym roku 81,98 rzucił Rudy Winkler, a 82,98 metra w trudnych, deszczowych warunkach Paweł Fajdek. Pozostają w zasięgu?
– Daleko, ale jeśli będzie już forma, odpowiedni dzień i dobrze będę czuł się w kole, to mam nadzieję, że będę rzucał podobnie. Takiego rzutu życzyłbym sobie w igrzyskach. Ponad 82 metry, to wynik imponujący.
– Przed naszą rozmową, gawędziłem trochę z trenerką. Usłyszałem, że medal już pan ma.
– Nie zwracam na to uwagi. Na razie się nie stresuję i nie interesuje mnie dmuchanie balona.
– Aż taki brak emocji?
– Mam już medal olimpijski. Dzięki temu wiem, jak wygląda taka impreza, jakie emocje się z nią wiążą i nie odczuwam przedwcześnie presji.
– Rzucał pan już w Japonii?
– Tak, w Osace.
– Nie będzie kłopotu z aklimatyzacją?
– Nigdy nie mam z nią problemu. Zawsze staram się szybko dostosować. Jeśli będzie gorąco, albo będzie duża wilgotność, to będę więcej pił. Warunki dla wszystkich będą takie same.
– Na co stać Nowickiego w Tokio?
– Trudno powiedzieć… Jeśli będzie powtarzalność, to mam szanse na medal. Na razie nastawiam się na rzucanie poprawne technicznie.
– Historyczny dzień i dwa medale olimpijskie Polaków w rzucie młotem?
– Życzę sobie takiego zakończenia zawodów. Byłby to wielki wyczyn. Nieważne, jakie byłyby to medale, choć chciałbym, żeby podczas igrzysk zagrali nam Mazurka Dąbrowskiego.
– Złoty medal i życiówka pana Wojciecha…
– O! To już byłaby frajda. Kto wie? Wtedy byłoby spełnienie marzeń i… płacz ze szczęścia. To najlepsze, co może mi się tam przytrafić. Byłoby to filmowe zwieńczenie kariery, najlepszy prezent, ogromna satysfakcja.
– Dużo czasu spędza pan w Białymstoku?
– Lubię się tu przygotowywać, bo mam idealne warunki. Znam stadion, a po treningu wracam do rodziny, spędzam z nimi czas. Bawię się z córkami. Poza tym jest książka, czasami Wiedźmin III na Nintendo. To właśnie takie otoczenie pozwala mi nie myśleć tyle o igrzyskach.
– Wielki atleta, a musi bawić się lalkami…
– Czego nie robi się dla córek. Ta metoda podczas przygotowań działa już od kilku lat i daje efekty. Nie będę tego zmieniał.
– W 2024 igrzyska zaplanowano we Francji. To też cel?
– Trudno powiedzieć. Nie wiem, w jakim stanie będzie organizm. Na razie stawy mam zdrowe, ale może się to zmienić. Chciałbym trenować i pojechać na kolejne igrzyska. Na pewno nie będę ciągle rzucał, jeśli zauważę, że młot nie lata już tak daleko, jakbym tego chciał. Nauczyłem się stawiania przed sobą celów tylko z roku na rok. Igrzyska we Francji to na razie pieśń przyszłości.
– A po karierze przyjdzie czas na trenerkę?
– Jeśli miałbym decydować dzisiaj, to jest to wykluczone. Jestem bardzo uparty i wiem, że z takim charakterem nie dogadałbym się z zawodnikiem, którego bym szkolił. To przez bardzo duże ambicje. Lubię widzieć szybko efekty, a podczas pracy ze sportowcami bywa różnie.
– To jaka droga? Coś trzeba wszak robić.
– Jestem żołnierzem w Centralnym Wojskowym Zespole Sportowym. Chyba tego bym się trzymał. To jest ta alternatywa.
– Na koniec… Jaka jest przyszłość młota w Polsce?
– Mamy kilku utalentowanych. Na pewno mógłbym wskazać dwóch młodych młociarzy. To jest Dawid Piłat i Marcin Wrotyński. Siódemką rzucali ostatnio około 72 metrów, a są jeszcze młodzi… To jest przyszłość tej dyscypliny w Polsce. Niemniej czeka ich jeszcze dużo pracy. Na Podlasiu niestety nie ma nikogo, kto mógłby być moim następcą.
Wojciech Nowicki dwa tygodnie po tej rozmowie poprawił najlepszy tegoroczny rezultat. W Andajur rzucił na odległość 79,54 metra. Najdalej z Polaków rzuca obecnie Paweł Fajdek.
2:08:38.00
2
2:09:58.00
3
2:10:00.00
4
2:10:02.00
5
2:10:16.00
6
2:10:41.00
7
2:11:35.00
8
2:11:41.00
9
2:11:58.00
10
2:12:13.00
11
2:12:22.00
12
2:12:50.00
13
2:13:02.00
14
2:13:22.00
15
2:13:29.00
16
2:14:02.00
17
2:14:33.00
18
2:14:48.00
19
2:14:58.00
20
2:15:11.00
21
2:15:21.00
22
2:15:34.00
23
2:15:50.00
24
2:15:51.00
25
2:15:56.00
26
2:16:08.00
27
2:16:16.00
28
2:16:17.00
29
2:16:26.00
30
2:16:33.00
31
2:16:35.00
32
2:16:39.00
33
2:16:42.00
34
2:16:43.00
35
2:16:57.00
36
2:17:04.00
37
2:17:17.00
38
2:17:19.00
39
2:17:44.00
40
2:17:59.00
41
2:18:27.00
42
2:18:28.00
43
2:18:34.00
44
2:18:39.00
45
2:18:40.00
46
2:19:27.00
47
2:19:44.00
48
2:19:57.00
49
2:20:36.00
50
2:20:43.00
51
2:20:53.00
52
2:21:00.00
53
2:21:15.00
54
2:21:29.00
55
2:21:32.00
56
2:21:32.00
57
2:21:35.00
58
2:21:45.00
59
2:22:06.00
60
2:22:12.00
61
2:22:15.00
62
2:22:23.00
2:22:50.00
64
2:23:12.00
65
2:23:41.00
66
2:24:04.00
67
2:25:03.00
68
2:25:37.00
69
2:26:08.00
70
2:26:59.00
71
2:27:48.00
72
2:28:43.00
73
2:30:08.00
74
2:31:51.00
75
2:33:22.00
76
2:33:44.00
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
1
2:55.70
2
2:57.18
3
2:57.27
4
2:57.88
5
2:58.46
6
2:58.76
7
2:58.81
8
3:00.85
1
3:28.32
2
3:29.01
3
3:29.05
4
3:29.56
5
3:30.77
6
3:31.40
7
3:31.91
3:32.67
9
3:34.43
10
3:35.09
11
3:35.79
12
3:36.80
13
3:38.56
1
87.58
2
86.67
3
85.44
4
85.30
5
84.62
6
83.71
7
83.30
8
83.28
9
82.52
10
82.28
11
79.69
12
79.29
1
3:16.85
2
3:20.53
3
3:21.24
4
3:21.84
5
3:22.59
6
3:23.74
7
3:23.96
8
3:26.92