02 cze 2021 | Piłka nożna / Reprezentacja

Po meczu z Rosją. Co martwi, a co cieszy Paulo Sousę?

Paulo Sousa wciąż ma nad czym pracować (fot. PAP)

To już lada moment. Za dwanaście dni staniemy w szranki ze Słowacją. Z dnia na dzień Paulo Sousa wie coraz więcej, ale wciąż brakuje mu odpowiedzi na kilka pytań. Co cieszy go, a co martwi po meczu z Rosją?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

KTO U BOKU "LEWEGO"? WYRÓSŁ POWAŻNY KANDYDAT

Rosyjskie media po meczu: nie ma powodów do paniki

Czytaj też

Wjaczesław Karawajew (L) i Grzegorz Krychowiak (P) (fot. PAP/Maciej Kulczyński)

Rosyjskie media po meczu: nie ma powodów do paniki

CO CIESZY SELEKCJONERA?

Forma Krychowiaka i innych środkowych pomocników

Paulo Sousa chce podczas mistrzostw Europy widzieć Grzegorza Krychowiaka w formie z Euro 2016. To wysoko powieszona poprzeczka, bo na boiskach we Francji Krychowiak był prawdopodobnie w życiowej formie. Przy okazji meczu z Rosją widzieliśmy jednak, że jest to możliwe. W Lokomotiwie Moskwa odżył i znów jest w bardzo dobrej dyspozycji. To bardzo ważne, bo Krychowiak to zuchwały piłkarz. Lubi zagrać tak, by przeciwnik poczuł się lekko poniżony. Wziąć go na karuzelę. Na chwilę pokazać piłkę, by zaraz ją schować. Nawet, jeśli grozi to stratą blisko własnej bramki. Gdy się uda – drużyna osiąga znaczną korzyść, bo akcja natychmiast przybiera na tempie. Gdy się nie uda… Przeciwnik ma piłkę tuż przed naszym polem karnym. Krychowiak próbuje takich zagrań bez względu na to, czy jest w formie czy nie. Ale od dyspozycji zależy skuteczność tych akcji. Teraz dyspozycja jest wysoka, a Krychowiak znów jest bardzo mocnym punktem zespołu. Jednym z pewniaków do składu.

Selekcjoner jest zadowolony nie tylko z niego, ale też z gry pozostałych środkowych pomocników. Po meczu z Rosją pochwalił także Mateusza Klicha, Jakuba Modera i Karola Linetty’ego. A przede wszystkim był zadowolony ze współpracy na linii Krychowiak – Klich. – Krychowiak jest mobilny, ma dużo energii, dużo biega z piłką i bez niej. Mateusz jest trochę wolniejszy, ale ważne, że świetnie odnajdują się na boisku. Na Euro oczekuję od niego więcej. Z Rosją zagrał dobrze, wszędzie go było pełno, ale wiem, że stać go na więcej – mówi Sousa.

Wypoczęty, wyposzczony "Lewy"

W kwietniu z powodu urazów Robert Lewandowski stracił sześć meczów w zespole Bayernu. Nie zagrał też z Anglią. Wtorkowy mecz z Rosją – podobnie jak kilku innych ważnych piłkarzy – obserwował z trybun. Był zrelaksowany, uśmiechnięty. Żywo reagował na poczynania kolegów z zespołu i widać było, że sam chętnie wskoczyłby na zieloną murawę. Ale nie. Na niego przyjdzie czas. Pracuje teraz indywidualnie, a chodzi też o to, by złapał trochę głodu piłki. Pewnie zagra z Islandią, ale i to będzie dla niego mało. Aż strach pomyśleć, z jaką energią wyjdzie na mecz ze Słowacją!

Rosyjskie media po meczu: nie ma powodów do paniki

Czytaj też

Rosyjskie media po meczu: nie ma powodów do paniki

Borek i Węgrzyn – debiut w duecie. Tak komentowali mecz z Rosją

Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn pierwszy raz w duecie! (fot. TVP)

Borek i Węgrzyn – debiut w duecie. Tak komentowali mecz z Rosją

Region, który nie żyje futbolem. Tajemnicza kuźnia kadrowiczów

Czytaj też

Od lewej: Tymoteusz Puchacz, Kamil Jóźwiak, Tomasz Kędziora, Dawid Kownacki i Łukasz Fabiański. Reprezentanci Polski z województwa lubuskiego (fot. facebook Ł.Fabiańskiego).

Region, który nie żyje futbolem. Tajemnicza kuźnia kadrowiczów

Piłkarze łapią schematy

To były tylko momenty, ale uznajmy je za początek czegoś lepszego. W meczu z Rosją polska drużyna kilkakrotnie przeprowadziła fajną, szybką akcję środkiem boiska. Czego nie widzieliśmy wcześniej – piłkarze potrafili krótkimi, szybkimi podaniami zdobyć przestrzeń i minąć kilku rywali. Tak grającej polskiej drużyny nie widzieliśmy od dłuższego czasu, ale we wtorek było tego za mało. Gdy takich akcji będzie w meczu kilkanaście, kilkadziesiąt – wtedy Sousa będzie mógł wygodnie rozsiąść się na ławce rezerwowych. Po meczu z Rosją przyznał, że piłkarze zbyt często wracali do nawyków z przeszłości. A na to on nie chce pozwolić. Na pewno cieszy się, że do Euro jeszcze jest trochę czasu.

Błysk Jakuba Świerczoka

W kwestii napastników Paulo Sousa otrzymywał ostatnio dużo kiepskich informacji. Najpierw na dobre wypadł Krzysztof Piątek. Potem – urazu doznał Arkadiusz Milik. Mecz z Rosją był pewnym przełomem. Bardzo dobrze zaprezentował się Jakub Świerczok. Zdobył bramkę, a potem zdecydował się na nietypowy strzał, po którym piłka trafiła w poprzeczkę. Szybkość decyzji, dobra technika, luz. To wszystko ma Świerczok. Z PKO Ekstraklasy na Euro? Czemu nie! We wtorek napastnik Piasta Gliwice udowodnił, że może być przydatny i na tak wymagającej imprezie.

Gaz Joźwiaka

Paulo Sousa już wie, po kogo sięgnąć, gdy mecz się nie układa. Kamil Jóźwiak wyrasta na jokera reprezentacji Polski. Jeśli nie ma go w pierwszym składzie – niemal na pewno wejdzie pierwszy, jeśli trzeba będzie rozruszać nasze ataki. Piłkarz Derby od zawsze imponował dynamiką, ale teraz coraz lepiej wie, jak wykorzystać ją z korzyścią dla zespołu. Przez ostatnie miesiące zrobił bardzo duży postęp i dziś może liczyć na miejsce w podstawowym składzie reprezentacji Polski.

Region, który nie żyje futbolem. Tajemnicza kuźnia kadrowiczów

Czytaj też

Region, który nie żyje futbolem. Tajemnicza kuźnia kadrowiczów

Z kamerą po Petersburgu. Tu Polacy zagrają mecze Euro 2020

Petersburg - gospodarz Euro 2020 (fot. SNTV)

Z kamerą po Petersburgu. Tu Polacy zagrają mecze Euro 2020

To nowy Grosicki? Patron spraw beznadziejnych

Czytaj też

Kamil Jóźwiak w meczu z Rosją (fot. PAP)

To nowy Grosicki? Patron spraw beznadziejnych

CO MARTWI SELEKCJONERA?

Lewa strona

No cóż. Paulo Sousa jest nie pierwszym selekcjonerem, który martwi się lewą flanką. Widzi, że szału nie ma. I dlatego potrzebuje tam tylko jednego zawodnika. Wiele wskazuje na to, że na Euro naszym podstawowym systemem będzie złamane ustawienie. Nominalnie – wychodzimy z czwórką, ale gdy jesteśmy przy piłce, prawy obrońca dołącza do stoperów, a lewy wciela się w rolę wahadłowego. I tego wahadłowego potrzebuje Sousa. Mógłby nim być Tymoteusz Puchacz, ale mecz z Rosją po raz kolejny udowodnił, że nowy piłkarz Unionu Berlin ma kłopoty z defensywą.

– Musisz kontrolować co się dzieje za tobą – mówi Sousa myśląc o akcji po której padła bramka dla Rosjan. Zaznacza jednak, że nie tylko Puchacz popełniał w tym meczu błędy. Portugalczyk liczy, że 22-letni piłkarz szybko nadrobi te zaległości. Tę pozycję miał obstawić Arkadiusz Reca, ale z powodu kontuzji nie pojedzie na mistrzostwa. Kto jeśli nie Puchacz? Kandydatem numer jeden jest Maciej Rybus. Oby i jemu na przeszkodzie nie stanęła kontuzja. Na razie leczy uraz mięśnia czworogłowego i w Opalenicy skupiał się na pracy indywidualnej.

Nierówny zespół

Po meczu z Rosją trener narzekał, że zespół jest nierówny. Nie padły nazwiska, ale w spotkaniu ze Sborną kiepsko zaprezentowali się m.in. Dawid Kownacki czy Karol Świderski. Trener tym razem był dyplomatą. Wie, że obaj ci piłkarze pojadą na Euro, więc bez sensu teraz ich palić. Ale podczas wtorkowego meczu z pewnością nie poprawili swoich notowań. Dziś możemy tylko żałować, że to Świderski, a nie Świerczok zagrał z Anglikami na Wembley.

To nowy Grosicki? Patron spraw beznadziejnych

Czytaj też

To nowy Grosicki? Patron spraw beznadziejnych

Paulo Sousa zdradził, co chce poprawić przed Euro 2020

Paulo Sousa zdradził, co chce poprawić przed Euro 2020

Teściowa Lewandowskiego: Robert dzwoni przed ważnymi meczami

Czytaj też

Teściowa Lewandowska: Robert dzwoni przed ważnymi meczami

Teściowa Lewandowskiego: Robert dzwoni przed ważnymi meczami

Dajemy się stłamsić

To niestety wciąż się powtarza. Gdy rywal nas przyciśnie – zaczynamy się gubić, pojawia się element paniki. W meczu z Rosjanami po stracie gola przeżywaliśmy bardzo trudne momenty. Około trzydziestej minuty zarysowała się bardzo wyraźna przewaga Rosjan. Mieliśmy problem, by wyjść z własnej połowy, pojawiły się nerwowe, nieprzemyślane zagrania. Drużyna Stanisława Czerczesowa tego nie wykorzystała, ale mocniejszy rywal – będzie wiedzieć, co ma robić. Dobrze, że udało się wyjść z tego kryzysu i jeszcze przed przerwą sytuacja została opanowana.

Selekcjonera martwią też zbyt duże przestrzenie pojawiające się czasem między linią ataku, a pomocą. Po meczu z Rosją zwrócił też uwagę na to, że po strzeleniu gola zespół zwolnił, zamiast grać nadal tym samym tempem.

Zdrowie Milika

To martwi nas wszystkich. Czy Arkadiusz Milik zdąży wrócić do zdrowia przed meczem ze Słowacją? Na dobrą sprawę – bardzo trudno będzie go zastąpić. Spośród innych napastników wysoką formę prezentuje tylko Świerczok, a to piłkarz o charakterystyce zbieżnej z Robertem Lewandowskim. Trudno wyobrazić sobie, by Sousa znalazł miejsce dla nich obu. Jeśli jednak napastnik Olympique Marsylia nie zdąży (odpukać!) wrócić do zdrowia – selekcjoner może nie mieć innego wyjścia.

Teściowa Lewandowskiego: Robert dzwoni przed ważnymi meczami