Niezwykle pechowo zakończył się dla Słowacji mecz towarzyski z Austrią. Wszystko wskazuje na to, że wskutek kontuzji stracili oni swoją największą nadzieję na gole zdobywane na turnieju, Ivana Schranza.
Już za tydzień biało-czerwoni zmierzą się ze Słowakami na Euro 2020 i dla obu drużyn będzie to pierwsze spotkanie na tym turnieju. Reprezentacje zbierają ostatnie szlify na zgrupowaniach przed turniejem i rozgrywają mecze towarzyskie. W niedzielę rywale zespołu Paulo Sousy zremisowali 0:0 z Austriakami, ale nie wynik jest dla nich sprawą najważniejszą. Przede wszystkim selekcjonera może martwić to, co wydarzyło się już w trzeciej minucie.
Po starciu z rywalem boisko opuścił Schranz, który najpierw chwycił się za udo, a potem poprosił o zmianę. Z problemami zdrowotnymi 27-latek zmagał się już na finiszu sezonu klubowego, który był dla niego niezwykle udany. W barwach FK Jablonec zdobył 13 bramek w 28 spotkaniach ligi czeskiej. Dla Słowaków był sporą nadzieją na to gole strzelane podczas mistrzostw Europy.
Jak poinformował portal efotbal.cz, coraz więcej wskazuje na to, że Schranz straci nie tylko najbliższe dni, ale też tygodnie. Wstępne badania zakładają co najmniej miesiąc przerwy, co wykluczyłoby go ze zbliżającego się turnieju. Oficjalna diagnoza nie jest jeszcze znana, natomiast w sztabie reprezentacji nie ma aktualnie powodów do radości.
Kto może go w takim razie zastąpić w wyjściowym składzie? Wybór być może padnie na Michala Durisa, który wszedł na boisko za kontuzjowanego kolegę. On jednak w ostatnim sezonie w lidze cypryjskiej strzelił... 2 gole w 20 meczach.