07 cze 2021 | Piłka nożna / Reprezentacja

Euro 2020 jako trampolina do transferu. Dla których Polaków?

Kamil Glik, Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak, Jan Bednarek (fot. Getty Images)

Marcin Borzęcki

Wielki turniej międzynarodowy to nie tylko praca na korzyść drużyny, to też możliwość zogniskowania na sobie uwagi lepszych klubów. Którzy kadrowicze zbliżające się Euro 2020 spróbują potraktować jako trampolinę do transferu?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Ostatni test przed Euro. Mecz Polska – Islandia w TVP!

Szczęsny nie ma złudzeń. "To najlepsze zgrupowanie kadry"

Czytaj też

Wojciech Szczęsny odpowiedział na pytania dziennikarzy (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Szczęsny nie ma złudzeń. "To najlepsze zgrupowanie kadry"

Celem nadrzędnym piłkarzy jest oczywiście osiągnięcie jak najlepszego wyniku z reprezentacją. Pozytywnym efektem ubocznym wysokiej formy na arenie międzynarodowej może być jednak zwrócenie na siebie uwagi skautów innych klubów. Choć większość piłkarzy Paulo Sousy ma ugruntowaną pozycję w drużynie i raczej nie powinna szykować się transferu, jest kilku takich, którzy mogą wykorzystać tę formę promocji.

Sporo mówiło się w ostatnim czasie o potencjalnym odejściu Wojciecha Szczęsnego z Juventusu. Nie jest tajemnicą, że Stara Dama chciałaby ściągnąć Gianluigiego Donnarummę, którego kontrakt z Milanem wygasa i byłby do wzięcia za darmo. By jednak zrobić miejsce między słupkami i na liście płac dla Włocha, stolicę Piemontu musiałby opuścić Polak. On na niedzielnej konferencji prasowej zaprzeczył plotkom, natomiast być może jego położenie i nastawienie zmieni się po turnieju. Jak na razie do siedziby Juve nie wpłynęło zbyt wiele ofert za wychowanka Arsenalu, lecz udane występy na mistrzostwach Europy mogą to zmienić. Jeśli Szczęsny pokaże się z dobrej strony, zainteresowanie nim będzie zdecydowanie większe.

Wiele wskazuje na to, że po spadku do Serie B z Benevento odejdzie Kamil Glik. Doświadczony stoper jest najlepiej zarabiającym piłkarzem klubu, a jednak nie zdołał pomóc mu w utrzymanie się na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Ani więc on nie chciałby występować w drugiej lidze, ani 2-ligowca nie stać raczej na utrzymanie jego pensji. Pod znakiem zapytania stoi zatem przyszłość 33-latka. Udane mecze na Euro zdecydowanie pomogłyby mu w szukaniu nowego pracodawcy.

Już od czterech sezonów piłkarzem Southampton jest z kolei Jan Bednarek. 25-latek ma za sobą akurat słabsze miesiące, ale nie ulega wątpliwości, iż dysponuje możliwościami do gry w jeszcze lepszym klubie. W jego przypadku wielokrotnie już spekulowało się na temat przenosin do któregoś z zespołów z czołówki Premier League, ale cały czas jest on zawodnikiem Świętych. Być może potrzeba mu mocnego akcentu w postaci bardzo dobrego występu na ME 2020, by w końcu sprowokować inne kluby do wystosowania odpowiedniej oferty.

Szczęsny nie ma złudzeń. "To najlepsze zgrupowanie kadry"

Czytaj też

Szczęsny nie ma złudzeń. "To najlepsze zgrupowanie kadry"

Szczęsny: moim celem nie jest to, by było o mnie głośno

Szczęsny: moim celem nie jest to, by było o mnie głośno

Jeśli Kacper Kozłowski zagra na tym turnieju, zostanie najmłodszym piłkarzem w historii Euro. Pomocnik Pogoni Szczecin raczej nie będzie zawodnikiem wyjściowej jedenastki, natomiast może stać się niezwykle pożytecznym zmiennikiem. Już mecze towarzyskie pokazują, że zupełnie się nie stresuje, nie odczuwa tremy i nie boi się brać gry na siebie. Jeśli tak odważnie i nieszablonowo zagra również na turnieju, szybko może się okazać, że do Szczecina zaczną lawinowo spływać oferty za pomocnika. Euro 2016 wypromowało do mistrza Anglii Bartosza Kapustkę, więc kto wie – może jego śladem pójdzie 17-latek.

Zaskakująco w ostatnich miesiącach potoczyła się kariera Arkadiusza Milika. Nie udało mu się opuścić Napoli przed rokiem i całą jesień spędził na trybunach. Zimą desperacko szukał więc nowego klubu i ostatecznie wylądował w Marsylii. Choć wielu kibiców dziwiło się temu wyborowi, 27-latek zdobył 9 bramek w 16 spotkaniach i wzbudził zainteresowanie znacznie lepszych drużyn. Spekuluje się, że wkrótce mógłby opuścić Olympique, bo tak skonstruowana umowa wiąże go z Francuzami. Gdyby 27-latek pokazał się z dobrej strony na Euro, kolejka chętnych na jego usługi tylko by się wydłużyła.

Nadzieję na przeprowadzkę może mieć też Karol Świderski. O potencjalnej zmianie pracodawcy z udziałem zawodnika PAOK-u Saloniki mówiło się już zimą, gdy interesować nim miał się Union Berlin. Były piłkarz Jagiellonii został jednak w Grecji, ale to nie oznacza, że za kilka miesięcy wciąż będzie tam mieszkał. Błysk i choćby gol na mistrzostwach Europy może wywołać falę zainteresowania.