W sobotni wieczór marsz po złoty medal mistrzostw Europy rozpoczną Belgowie. Pierwszą przeszkodą na ich drodze będzie reprezentacja Rosji. Czy kadra Stanisława Czerczesowa, za sprawą jej dwóch liderów – Artioma Dziuby i Aleskandra Gołowina – przeciwstawi się genialnej drużynie Roberto Martineza? Transmisja hitu grupy B Euro 2020 w Telewizji Polskiej.
Choć przed pierwszym gwizdkiem Rosjanie stoją na straconej pozycji, to w sobotni wieczór mogą postawić się reprezentacji Belgii. Nie tylko dlatego, że zagrają przed własną publicznością, ale także dlatego, że w swoim składzie mają dwóch nietuzinkowych piłkarzy.
Pierwszym z nich jest Artiom Dziuba, który jest kluczową postacią ekipy Czerczesowa. To do niego kierowana jest większość piłek od partnerów, czego polscy kibice doświadczyli całkiem niedawno, podczas meczu towarzyskiego biało-czerwonych z reprezentacją Rosji.
Po wygranym pojedynku powietrznym Dziuba odgrywa najczęściej do drugiego najważniejszego gracza Sbornej – Aleksandra Gołowina. Pomocnik Monaco jest głównym kreatorem drużyny. Tuż po przyjęciu piłki rozpoczyna szybką wymianę pod polem karnym rywala. O jakości jego podań również przekonali się biało-czerwoni. To po jego asyście Wiaczesław Karawajew pokonał Łukasza Fabiańskiego.
Gołowin jest bowiem mózgiem zespołu. Jest zawsze tam, gdzie akurat toczy się akcja. W eliminacjach do Euro 2020 zagrał najwięcej kluczowych podań na Starym Kontynencie, zostawiając w tyle Antoine'a Griezmanna i Josipa Ilicicia. Często podawał też w pole karne, ustępując w tym aspekcie tylko Francuzowi. Nierzadko przerzucał piłkę nad bezradnymi rywalami. Sam też potrafił zagrozić ich bramce strzałami zza pola karnego.
Za zdobywanie bramek odpowiedzialny był jednak Dziuba. Kapitan reprezentacji Rosji strzelił w kwalifikacjach dziewięć goli, będąc piątym najskuteczniejszym graczem w Europie. Zajął trzecie miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej, gromadząc czternaście punktów. Miał swój wkład w 22 trafienia swojego zespołu, ustępując tylko Harry'emu Kane'owi. Na bramkę rywali częściej od niego strzelali wyłącznie Eran Zahawi i Cristiano Ronaldo. Dziuba królował też w powietrzu, będąc głównym adresatem zagrań kolegów z drużyny.
To od dyspozycji tych dwóch graczy zależeć będzie to, czy Rosjanie będą w stanie przeciwstawić się Belgom. Czy Dziuba i Gołowin, po raz kolejny, wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności? O tym przekonamy się już w sobotni wieczór. Transmisja spotkania Belgia – Rosja w Telewizji Polskiej.