42’ Kolumbijczycy przeprowadzili akcję, która wreszcie nosiła znamiona fantazji. Rzut wolny, kombinacja kilku podań i nieudana pułapka ofsajdowa Ekwadorczyków sprawiła, że Edwin Cardona mógł cieszyć się z bramki, a Miguel Borja z asysty. Prawidłowość gola i brak pozycji spalonej potwierdził system VAR.
JAK MOGŁY PAŚĆ BRAMKI?
6’ Ekwadorczycy starali się zaznaczyć swoją obecność na boisku. Michael Estrada próbował zaskoczyć Davida Ospinę, ale jego uderzenie przeleciało nad poprzeczką. 39' Yerry Mina najwyżej wyskoczył w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Kolumbijski obrońca wygrał pojedynek główkowy z defensorem rywali, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę. 54’ Mocny strzał Pervisa Estupinana z rzutu wolnego szybował w kierunku okienka bramki strzeżonej przez Ospinę, ale doświadczony golkiper nie dał się zaskoczyć i uchronił swój zespół przed stratą gola. 55’ Kolumbijczycy szybko odpowiedzieli na ofensywne próby przeciwników. Borja ruszył z kontratakiem, przebiegł około 30 metrów i sfinalizował akcję uderzeniem. Dynamiczny zawodnik nie zdołał jednak trafić w bramkę. 73’ Spotkanie Kolumbii z Ekwadorem nie porywało. Estupinan próbował kolejnych uderzeń z dystansu, ale Ospina dobrze radził sobie z próbami obrońcy rywali. Golkiper nie był zaskoczony, gdy jego przeciwnik pokusił się o mocne i płaskie uderzenie z szesnastu metrów. 80’ Kolumbia pod koniec spotkania przede wszystkim skupiała się na defensywie. Rywale starali się to wykorzystać. Enner Valencia próbował wyrównać po uderzeniu z rzutu wolnego, ale jego próba była niecelna.
BOHATER MECZU: Edwin Cardona
Spotkanie Kolumbii z Ekwadorem nie dostarczyło wielu emocji. Z boiska wiało nudą, a kibice nie obejrzeli spotkania pełnego sytuacji bramkowych. Najmocniej wyróżnił się ten, który strzelił jedynego gola. Cardona w kluczowym momencie wniósł ożywienie: rozpoczął akcję, idealnie wbiegł w pole karne i skutecznie pokonał Pedro Ortiza.
SYTUACJA PO MECZU
Brazylia prowadzi w grupie A dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu od Kolumbii. Gospodarze imprezy rozpoczęli turniej od pewnej wygranej 3:0 z Wenezuelą. Drugie spotkanie zawodów mocno rozczarowało: z boiska wiało nudą, a obie drużyny preferowały siłowy futbol. Swojego spotkania nie rozegrało jeszcze Peru, które rozpocznie zmagania 18 czerwca od meczu z Canarinhos.
Komentarz:
Bartłomiej Rabij