W 1894 roku postanowiono, że pierwsze igrzyska olimpijskie odbędą się w Atenach. Wbrew pozorom nie była to oczywistość, a faworytem długo pozostawał Londyn. Nominacja Demetriosa Vikelasa na prezydenta MKOl okazała się zaskakująca nawet dla niego samego. Na Kongres przyjechał w zastępstwie – jako człowiek nie mający wcześniej za dużo wspólnego ze sportem.
Za 36 dni w Tokio rozpoczną się igrzyska olimpijskie. Transmisje w TVP!
Terminarz finałów | Reprezentacja Polski
* * *
Z pewnością Vikelas był jednym z najbardziej światłych prezydentów MKOl: wykształcony, obyty w towarzystwie międzynarodowym, posługujący się kilkoma językami. Do tego znany jako autor kilku książek. Kandydat prawie idealny do dowodzenia ruchem olimpijskim, bo dodatkowo zorientowany w historii Grecji i zachwycony starożytną przeszłością. Doskonały "prawie", bo... był niemalże w ogóle niezwiązany ze sportem.
Na Kongresie pojawił się w zasadzie przypadkiem. Jego przyjaciel, Aleksander Fokianos, miał być delegatem z ramienia Panhelleńskiego Klubu Gimnastycznego. Z niejasnych powodów nie mógł jednak przyjechać do Francji. O zastępstwo poprosił właśnie Vikelasa, gdyż ten akurat przebywał w Paryżu. Tam leczyła się jego żona.
Kto kim sterował?
Po przeszło stu latach wciąż pozostaje niejasne, dlaczego prawo do organizacji pierwszych igrzysk przypadło Atenom. Ta kandydatura nie była wcale oczywistą. Przeciwnie. "Nieobecność Charlesa Herberta z British Amateur Athletic Association zmniejszyła szansę Londynu. Niemniej protokół pokazuje jasno: w opinii większości delegatów igrzyska najpierw powinny odbyć się w Londynie, a potem w Paryżu" – opisuje David Miller w "Historii Igrzysk Olimpijskich i MKOl".
Kto wysunął więc pomysł, by zawody zostały rozegrane w stolicy Grecji? Kwestię próbował zbadać historyk David Young. Wciąż pozostaje w niej jednak wiele znaków zapytania. Według jednej wersji: de Coubertin zaproponował Ateny podczas spotkania Kongresu 19 czerwca. Według drugiej: jako pierwszy takie rozwiązanie podsunął Vikelas na ostatniej sesji, 23 czerwca. Do natłoku informacji dodajmy jeszcze, że między tymi datami – 21 czerwca – król Grecji Jerzy I wysłał telegram do de Coubertina. Gratulował mu wskrzeszenia igrzysk. Pytanie: czy zrobił to wiedząc, że zawody trafią do jego kraju, czy też zgłaszał dopiero w ten sposób gotowość?
Pierwsza wersja prowadzi do konkluzji, że Vikelas został "wykorzystany" lub sam dał się "wykorzystać" jako postać potrzebna ruchowi olimpijskiemu, by m.in. przekonać początkowo nieprzychylnie nastawiony grecki rząd czy też pozyskać "klasę wyższą". De Coubertinowi od początku zależało przecież, by igrzyska były imprezą ponadklasową i międzynarodową.
Druga wersja czyniłaby sytuację odwrotną. Być może to Vikelas "przechytrzył" de Coubertina, by zyskać pozycję i dać igrzyska własnemu krajowi. Pojawia się nawet koncepcja, że mógł być wręcz wysłannikiem władz, chcących "zawłaszczyć" igrzyska. W końcu po udanej inauguracji szybko pojawiły się głosy, że te na zawsze powinny pozostać w Grecji.
Niezależnie od wszystkiego: powierzenie organizacji igrzysk Atenom wyszło ruchowi olimpijskiemu na dobre. Historia pokazała, że ani Paryż, ani Londyn nie zrobiłyby tego lepiej. Podczas Kongresu w Paryżu w 1894 roku wybrano 14 członków MKOl. Postanowiono, że prezydentem organizacji będzie każdorazowo przedstawiciel kraju-organizatora kolejnych igrzysk. Rola ta przypadła Vikelasowi, a de Coubertin został sekretarzem generalnym.
Mimo to... igrzyska mogły upaść jeszcze przed startem
Choć król Jerzy był wielkim zwolennikiem idei olimpijskiej (a następca tronu – Konstanty – jeszcze więszym), organizacja pierwszych igrzysk była sporym wyzwaniem. Na półtora roku przed startem imprezy premier Harilaos Trikoupis ogłosił, że kraj nie da rady. Był to skutek ogromnego kryzysu gospodarczego oraz trzęsień ziemi i powodzi w regionie.
Nie pomagał fakt, że zarówno Vikelas, jak i de Coubertin byli w tym czasie pochłonięci sprawami osobistymi. Pierwszy opłakiwał zmarłą żonę, podczas gdy drugi szykował się do ślubu. Nie mogli więc dopilnować organizatorów. A ci sobie nie radzili. Gdy w styczniu 1895 roku baron przybył do Aten i zobaczył na jakim etapie są prace, złożył rezygnację z członkostwa w MKOl. Dymisja nie została jednak przyjęta.
Prezydent MKOl gorliwie zachęcał krajan, by mimo wszystko zorganizowali zawody. – Z uwagi na ograniczenia finansowe, których nie da się w obecnych czasach uniknąć w Grecji, w moim przekonaniu te igrzyska olimpijskie muszą być proste w formie. Gdyby przypadkiem okazało się, że wpływy przekroczą wydatki, Grecja powinna przekazać je na potrzeby greckich sportowców w przyszłych igrzyskach oraz na budowę sal gimnastycznych dla uczniów – mówił w kwietniu 1895.
Jego talent erystyczny, a także gorące wsparcie króla (i prywatnego inwestora – Jeorjosa Awerofa) pomogły. W kolejnych miesiącach prace ruszyły pełną parą, a Ateny podołały zadaniu. Organizacja kosztowała przeszło 3 miliony drachm. – My, Francuzi, mamy przysłowie, że słowo "niemożliwe" nie istnieje w języku francuskim. Dziś rano powiedziano mi, że to grecki wyraz. Nie wierzcie w to – mówił zachwycony de Coubertin podczas ceremonii otwarcia. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak blisko fiasko był jego życiowy projekt. Po raz kolejny wszystko ułożyło się jednak szczęśliwie.
W ciągu kolejnych dekad igrzyska znacznie się zmieniły. Zdołały przetrwać jednak wszystkie próby i są organizowane regularnie co cztery lata. Wielkie dzieło de Coubertina stało się wieczne.
93 - 107
Australia
82 - 87
USA
90 - 89
Słowenia
97 - 78
Australia
97 - 59
Argentyna
75 - 84
Francja
81 - 95
USA
94 - 70
Niemcy
87 - 95
Słowenia
97 - 77
Japonia
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.