Macedonia Północna nie złożyła broni. W drugiej połowie spotkania sędzia podyktował rzut karny za faul na Goranie Pandewie. Decyzji nie można jednak ocenić jednoznacznie, bo wydaje się, że napastnik mógł wchodzić "nakładką". Arbiter jednak nie zmienił decyzji, a Ezgjan Alioski po dobitce własnego strzału z jedenastu metrów wlał wiarę w serca macedońskich kibiców.