Przejdź do pełnej wersji artykułu

Oceny po meczu Szwecja – Słowacja. Isak wyczarował coś z niczego

(fot. Getty) (fot. Getty)

W pierwszym meczu drugiej kolejki grupy E reprezentacja Szwecji pokonała 1:0 (0:0) Słowację. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Emil Forsberg, ale to Alexander Isak najbardziej dał się we znaki Milanowi Skriniarowi i spółce.

Euro 2020 tylko w Telewizji Polskiej! Zobacz plan naszych transmisji

Czytaj też:

Euro 2020: skrót meczu Szwecja – Słowacja w Sankt Petersburgu

Skrót meczu Euro 2020: Szwecja – Słowacja. Wymęczone zwycięstwo Skandynawów

SZWECJA – SŁOWACJA: OCENY SZWEDÓW


Robin Olsen5/10
Dużo więcej pracy miał w meczu z Hiszpanią. W piątek było lekko, łatwo i przyjemnie, bo rywale po prostu nie oddawali strzałów na jego bramkę. Raz znakomicie interweniował po przerwie, ale Kucka i tak był na spalonym.  

Ludwig Augustinsson5/10
Nierówny występ. W pierwszej połowie dwa dobre dośrodkowania zrównoważył dwiema stratami, z czego zwłaszcza jedna zakrawała na piłkarski kryminał. Po przerwie nieoczekiwanie znalazł się pod bramką Dubravki, ale bramkarz w znakomitym stylu poradził sobie z jego główką.

Marcus Danielson6/10
Nie znalazł w zespole rywali przeciwnika, który sprawiłby mu tyle problemów co Morata w pierwszej kolejce. Zanotował kilka cennych odbiorów, a raz nawet groźnie główkował pod bramką Słowaków. 

Victor Lindeloef6/10
Drugi mecz, w którym podejmował właściwie same dobre decyzje. Raz nawet zapędził się z piłką w okolice pola karnego rywali. Z tak dysponowanym na tym Euro Lindeloefem ciężko będzie sforsować szwedzkie zasieki.

Mikael Lustig6/10
Grał dość wysoko i dobrze współpracował z Larssonem. Pod koniec pierwszej połowy obaj zademonstrowali jak radzić sobie z rozpędzonym Makiem. Po zmianie stron kapitalnie dośrodkował do Isaka i miał spory udział przy akcji bramkowej.

Albin Ekdal6/10
Pomógł zdominować środek pola. Właściwie nie mylił się w rozegraniu, a do tego zaliczył kilka udanych akcji w odbiorze. 

Kristoffer Olsson5/10
W pierwszych minutach zdarzyło się wolne rozegranie obiecującej kontry. Niedługo potem złapał żółtą kartkę za faul taktyczny i potem już do ostatniej minuty mocno się pilnował.

Sebastian Larsson5/10
Na początku drugiej połowy dwukrotnie groźnie dośrodkowywał, ale koledzy nie potrafili wykorzystać tych okazji. Solidny i zdyscyplinowany do ostatniej minuty 

Emil Forsberg6/10
Przez większość spotkania mało widoczny, a jak już spróbował strzału to piłka poleciała wysoko nad bramką. Mimo to w 77. minucie zachował stalowe nerwy i wykorzystał rzut karny, co na tym Euro wcale nie jest takie oczywiste. 

Marcus Berg4/10
Kilka wygranych pojedynków główkowych i jeden zuchwały atak na Dubravkę to za mało, by zaliczyć ten mecz do udanych. Gra Szwedów wyglądała dużo lepiej, gdy zmienił go Quaison.

Alexander Isak7/10
Każdy jego kontakt z piłką w okolicach pola karnego wzbudzał popłoch. Autor najgroźniejszych strzałów i architekt akcji bramkowej – to po jego znakomitym (choć chyba nieco przypadkowym) podaniu Szwedzi zyskali rzut karny.

Quaison – 6/10
Claesson – 5/10
Krafth, Svensson, Bengtsson – grali zbyt krótko, by ich ocenić. 

Czytaj też:

Euro 2020. Dejan Kulusevski ofiarą hejtu. Dostaje groźby za udział w imprezie przed meczem z Armenią

SZWECJA – SŁOWACJA: OCENY SŁOWAKÓW


Martin Dubravka5/10
Wyłapał kilka dośrodkowań, ale parę razy wprowadził niepotrzebną nerwowość. Po przerwie popisał się refleksem po główce Augustinssona z bliska, ale przy kluczowej akcji zbyt wolno ruszył z linii i podarował rywalom rzut karny, którego potem nie zdołał już obronić.  

Peter Pekarik6/10
W obronie bez zarzutu. Aktywny w nielicznych próbach ofensywnych akcji – zdarzyło mu nawet się kilka dobrych zagrań w pole karne rywali.

Tomas Hubocan5/10
Nie tak aktywny w grze do przodu jak kolega na prawej stronie, ale uważny w obronie. Na plus należy mu zapisać zwłaszcza interwencję w końcówce, która przedłużyła nadzieje Słowaków na wyrównanie.  

Milan Skriniar6/10
Nie miał już tyle szczęścia pod bramką rywali co w meczu z Polską, ale znowu królował w pojedynkach główkowych we własnym polu karnym. W końcówce zatrzymał rozpędzonego Isaka.

Lubomir Satka5/10
Długo sprawiał solidne wrażenie, ale w kluczowym momencie też delikatnie się pogubił – chciał ruszyć do Isaka, ale zrobił to odrobinę za późno, choć oczywiście inni w tej akcji mają więcej na sumieniu. 

Patrik Hrosovsky5/10
Nowy element w wyjściowym składzie. Dyskretny w odbiorze, ale zdecydowanie zbyt mało zaangażowany w ofensywę. 

Juraj Kucka6/10
Popularny "Kuco" znów poświęcał się w destrukcji. Po zmianie stron miał najgroźniejszą okazję do strzelenia gola, ale był na minimalnym spalonym.

Martin Koscelnik5/10
Zagrał kosztem Haraslina i pokazał kilka drobnych przebłysków. Mecz kończył grając na prawej obronie i zdecydowanie nie czuł się tam najlepiej. 

Robert Mak4/10
Bohater meczu z Polską był kompletnie niewidoczny. Zaledwie jeden udany drybling i żadnych otwierających podań – mecz do zapomnienia.

Ondrej Duda5/10
Znowu zaangażowany w rozegranie. Najgroźniejszy tuż przed przerwą – najpierw niepotrzebnie szukał zagrania piętą w polu karnym, a po chwili efektownie wystawił piłkę Hamsikowi do strzału. 

Marek Hamsik5/10
Jedno dobre dośrodkowanie, jeden fatalny strzał i wiele celnych podań. W drugiej połowie jego wpływ na grę stopniowo spadał, więc zmiana nie mogła specjalnie dziwić.

Haraslin – 5/10
Benes, Weiss, Duris, Hancko – grali zbyt krótko, by ich ocenić.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także