W efektownym stylu Włosi wygrali wszystkie mecze w fazie grupowej. Squadra Azzurra nie straciła ani jednego gola i jest o krok od pobicia rekordu sprzed ponad 80 lat.
Tak mocnej drużyny reprezentacja z Półwyspu Apenińskiego nie miała już dawno. Euro 2020 zawodnicy Roberto Manciniego rozpoczęli od zdeklasowania Turcji, w drugiej kolejce bez problemu ograli Szwajcarię, a na zakończenie poradzili sobie z Walią. W zwycięstwie z Wyspiarzami nie przeszkodziła im nawet rotacja, na którą w składzie zdecydował się selekcjoner.
Nie wiadomo jeszcze, z kim dokładnie zagrają Włosi w fazie pucharowej, ale jako zwycięzca grupy A mogą się szykować do rywalizacji z drugim zespołem z grupy C. W tej chwili jest to Ukraina, choć ostatnia kolejka może to jeszcze zmienić.
Tak czy owak, będzie to podwójnie ważny mecz dla Manciniego. Przede wszystkim da oczywiście przepustkę do 1/4 finału, ale może też pomóc Włochom w przejściu do historii. W tej chwili mogą się bowiem pochwalić 30 meczami bez porażki z rzędu i już tylko jednego spotkania brakuje im do ustanowienia rekordu reprezentacyjnego. Identycznym wynikiem mogła się bowiem pochwalić drużyna Vittorio Pozzo, która między październikiem 1935 roku i lipcem 1939 roku również była niepokonana.
– Pozzo zdobył wiele ważnych trofeów, ale wciąż jesteśmy daleko od jego osiągnięć. Przede wszystkim musimy się skupić, by pokonać rywala w 1/8 finału – kurtuazyjnie tonował nastroje na konferencji pomeczowej Mancini.