21 cze 2021 | Piłka nożna / Euro 2020

Oceny po meczu Dania – Rosja. Maehle namieszał wiele

Kacper Bartosiak

Reprezentacja Danii pokonała 4:1 (1:0) Rosję w meczu ostatniej kolejki grupy B podczas Euro 2020, pieczętując w wielkim stylu awans. W Kopenhadze gospodarzy do zwycięstwa poprowadzili Joakim Maehle i Pierre-Emile Hoejbjerg – pierwszy strzelił efektownego gola, a drugi zaliczył dwie asysty.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Euro 2020 tylko w Telewizji Polskiej! Zobacz plan naszych transmisji

Nowe wieści w sprawie Eriksena. Będzie miał wszczepiony defibrylator

Czytaj też

Christian Eriksen będzie miał wszczepiony defibrylator (fot. Getty)

Nowe wieści w sprawie Eriksena. Będzie miał wszczepiony defibrylator

DANIA – ROSJA: OCENY DUŃCZYKÓW

Kasper Schmeichel – 6/10
Pewny na przedpolu. W 18. minucie popisał się znakomitą interwencją nogami po groźnym strzale Gołowina. Przy rzucie karnym bez szans.

Joakim Maehle – 8/10
Nie sposób wymagać więcej od nowoczesnego "wahadłowego". W pierwszej połowie jednoosobowo napędzał ataki na lewej flance – raz po raz efektownie gubił rywali i wjeżdżał w pole karne. W fazie obronnej pamiętał o asekuracji i nie dawał się mijać. Kropkę nad "i" postawił w 82. minucie, gdy po kapitalnym rajdzie zdobył czwartą bramkę dla Danii precyzyjnym strzałem.

Simon Kjaer – 6/10
Już w pierwszej akcji mocno poturbowany przez Dziubę. Nie przejął się tym za bardzo i odważnie wchodził w pojedynki, które potem już w większości wygrywał.

Jannik Vestergaard – 5/10
Wszędobylski. Wygrywał większość główek i bezpiecznie rozgrywał. W drugiej połowie miał pecha – sędzia dopatrzył się faulu w jego interwencji w polu karnym, ale raczej był dla Duńczyka zbyt surowy.

Andreas Christensen – 7/10
Nie do ominięcia. Żaden Duńczyk nie wygrał tylu pojedynków główkowych. W 79. minucie zaskoczył cały stadion atomowym uderzeniem, po którym piłka prawie rozerwała siatkę.

Daniel Wass – 6/10
Kilka udanych odbiorów – najefektowniejszy po akcji Dziuby. Większość duńskich ataków była jednak kierowana na drugą flankę. Niedługo po przerwie zmieniony przy korzystnym wyniku.

Thomas Delaney – 6/10
Precyzyjnie rozgrywał – w 12. minucie popisał się znakomitym zagraniem w pole karne. Po przerwie ukarany żółtą kartką, która nieco ograniczyła jego zapał w grze obronnej. Do samego końca nie popełnił jednak większego błędu.

Pierre-Emile Hoejbjerg – 8/10
Po zmarnowanym rzucie karnym z Finlandią nie mógł liczyć na spokojny sen, ale w poniedziałek dał reprezentacji wiele pozytywnych impulsów w rozegraniu. W sumie zaliczył dwie asysty i zaliczał autorski stempel na prawie każdym ataku.

Mikkel Damsgaard – 7/10
Duńczycy pod koniec pierwszej połowy wcale nie dominowali i mieli kłopoty z dotarciem w pole karne. W 38. minucie Damsgaard znalazł odrobinę miejsca i cudownie przymierzył zza pola karnego, dając upragnione prowadzenie. Po zmianie stron bardziej dyskretny aż do zejścia z boiska.

Martin Braithwaite – 6/10
Mniej widoczny niż w poprzednich występach. Parę rajdów mu się udało, celność podań też specjalnie nie szwankowała – zabrakło tylko konkretnego wkładu w akcje bramkowe.

Yussuf Poulsen – 6/10
Występ pełen paradoksów. Podawał najgorzej w całej drużynie, ale wygrywał pojedynki główkowe, a w 59. minucie pokazał instynkt rasowego snajpera wykorzystując nieoczekiwany prezent i trafiając do pustej bramki.

Stryger Larsen – 6/10
Dolberg – 6/10
Norgaard, Cornelius, Jensen – grali zbyt krótko, by ich ocenić.

Nowe wieści w sprawie Eriksena. Będzie miał wszczepiony defibrylator

Czytaj też

Nowe wieści w sprawie Eriksena. Będzie miał wszczepiony defibrylator

Problemy Anglików. Piłkarze skierowani na izolację

Czytaj też

Problemy Anglików. Piłkarze skierowani na izolację

DANIA – ROSJA: OCENY ROSJAN

Matwiej Safonow – 5/10
Trudno jednoznacznie ocenić jego postawę, a jeszcze trudniej mu nie współczuć. Przy pierwszym golu bezradny, przy drugim z kolei mocno skompromitował się ktoś inny. Potem Safonow zaliczył trzy znakomite interwencje w krótkim odstępie czasu, ale zaskoczyła go bomba Christensena, a przy strzale Maehle też nie mógł wiele zrobić.

Igor Diwiejew – 6/10
Zabrzmi to może dziwnie w kontekście końcowego wyniku, ale naprawdę pokazał dużo dobrego. Wygrywał pojedynki główkowe, dwoił się i troił w blokach, a do tego pokazał kilka efektownych wślizgów. Przy golach błędy popełniali inni. Patrząc całościowo na ten turniej to jeden z nielicznych zawodników w kadrze Czerczesowa, którzy będą mogli spojrzeć w lustro.

Gieorgij Dżykija – 3/10
Powinien być bliżej Damsgaarda przy pierwszym straconym golu – dał się oszukać. Niepewny w rozegraniu, a im dłużej trwał ten mecz, tym bardziej był zagubiony. Przy czwartym golu Duńczyków po prostu odechciało mu się bronić.

Fiodor Kudriaszow – 4/10
Przez większość spotkania sumiennie pracował na czerwoną kartkę, ale trener Czerczesow nie pozwolił mu dopiąć swego i zdjął go w ostatniej chwili. Ogólnie niewiele dobrego można napisać o jego grze.

Mario Fernandes – 4/10
Terroryzowany przez Maehle do tego stopnia, że jeszcze przez kilka dni może mieć stany lękowe. Wygrał kilka główek, ale podawał kiepsko – nawet na tle słabo dysponowanych kolegów.

Daler Kuziajew – 5/10
Jeden z nielicznych, którzy naprawdę ciężko pracowali na rzecz zespołu. Wykonał mnóstwo brudnej roboty, ale przy tym wyniku nikt nie będzie o tym pamiętał.

Magomied Ozdojew – 3/10
W poniedziałkowy wieczór zamienił się w pomocnika bez właściwości. Mylił się w rozegraniu, w obronie poza dwoma wyjątkami (skuteczny powrót i jeden udany odbiór) długimi momentami bezużyteczny. Nic dziwnego, że opuścił boisko jako jeden z pierwszych.

Aleksandr Gołowin – 5/10
W pierwszej połowie popisał się efektownym rajdem, który powinien się doczekał lepszego finału. Chętnie podejmował się rozgrywania nawet w beznadziejnych momentach, ale nie bardzo było z kim próbować...

Aleksiej Mirańczuk – 4/10
Jedno ciekawe zagranie w pole karne w godzinę gry - to komentuje się samo. Dużo częściej zdarzało mu się nieodpowiedzialnie rozgrywać kontrataki. Tak naprawdę zniknął z boiska na długo przed zmianą w 61. minucie.

Roman Zobnin – 2/10
Są różne rodzaje błędów, ale jemu przytrafił się ten najgorszego typu. Podciął drużynie skrzydła w krytycznym momencie, a do tego w niewytłumaczalny sposób. Nie był ostro atakowany i mógł podać piłkę do dwóch bliżej ustawionych kolegów, ale zdecydował się na ryzykowne długie zagranie do bramkarza, które ostatecznie wylądowało pod nogami Poulsena. To był początek końca rosyjskich marzeń o jakimkolwiek dobrym wyniku.

Artiem Dziuba – 5/10
Wycisnął z tego meczu sto procent. Nie bał się fizycznej gry i zaliczył kilka udanych zagrań. Wygrał najwięcej pojedynków główkowych spośród wszystkich na boisku. Rzut karny wywalczył w stylu starego cwaniaka, a potem podobnie go wykorzystał.

Sobolew – 4/10
Żemaletdinow – 4/10
Muchin – 4/10
Karawajew – 3/10

Problemy Anglików. Piłkarze skierowani na izolację