Selekcjoner Franciszek Smuda prowadził reprezentację Polski w latach 2009–2012. Jego drużyna również nie wyszła z grupy na mistrzostwach Europy. – Szkoda, że Paulo Sousa w ostatnich dwóch meczach towarzyskich nie postawił na zespół, który wyszedł potem na Słowaków. Ciężko mówić o zgraniu... – skomentował były trener naszej kadry.
Jakub Kłyszejko (TVPSPORT.PL): – Jak podsumuje pan naszą grę na mistrzostwach Europy?
Franciszek Smuda (były selekcjoner reprezentacji Polski, który prowadził naszą kadrę na Euro 2012, obecnie trener Wieczystej Kraków): – Mecz ze Szwecją był dla mnie nerwowy. Chciałem, aby Polacy awansowali dalej. Zwłaszcza wtedy, gdy z wyniku 0:2 doprowadzili do remisu. Przed tym spotkaniem wszyscy podkreślali, że Skandynawowie są świetnym zespołem i mają dobrze zorganizowaną defensywę. Powiem szczerze, że mnie negatywnie zaskoczyli. Powinniśmy śmiało z nimi wygrać i dalej uczestniczyć w tym turnieju. Nie jestem złośliwy, dlatego, że mnie się kiedyś nie udało. Bardzo chciałem, aby nasz zespół wyszedł z grupy. Praca trenera nie jest łatwa. Szczególnie w reprezentacji Polski.
– Zwolnienie Jerzego Brzęczka było błędem?
– Można się teraz nad tym zastanawiać. Gdybym ja był prezesem, to może bym tego nie zrobił. Zbyszek inaczej to widział i zapewne wie więcej "od kuchni" niż my. Człowiek może świetnie przygotować drużynę, trafić z taktyką, piłkarze wszystko realizują na treningach. Potem przychodzi mecz i ktoś popełni błąd indywidualny, drugi zawiedzie w ważnym momencie. I już jest po całej taktyce i przygotowaniach...
Euro 2020. Szarża Jakuba Kwiatkowskiego. Janne Andersson założył mu "siatkę"
– Jedni mówią, że zabrakło nam szczęścia, drudzy, że umiejętności. Jakie jest trenera zdanie?
– Myślę, że w grupie, do której trafiliśmy, teoretycznie jesteśmy lepsi od Słowacji i Szwecji. Piłkarsko nam trochę brakuje do Hiszpanów, ale z nimi potrafiliśmy powalczyć. Szkoda, że trener Sousa w ostatnich dwóch meczach towarzyskich z Rosją oraz Islandią nie postawił na zespół, który wyszedł potem na Słowaków. Może wtedy nie przegralibyśmy tego spotkania. Zamiast zgrania, drużyna w każdym starciu otrzymywała coś innego.
Michał Pazdan o Euro 2020: była wielka szansa wyjść z grupy...
– Za kadencji Sousy wygraliśmy tylko z Andorą. Tylko w tym spotkaniu zachowaliśmy czyste konto. Widzi pan jakiekolwiek plusy w pracy Portugalczyka?
– Ciężko jest ocenić jego umiejętności trenerskie. Najlepiej mogą zrobić to piłkarze, którzy z nim trenują. Ja mogę odnieść się do założeń taktycznych. Na ostatnie sparingi na pewno wystawiłbym szkielet kadry. U nas w każdym spotkaniu grała inna drużyna.
– Dlaczego po raz kolejny zawiedliśmy na wielkim turnieju?
– Nasza reprezentacja miała swój najlepszy moment za czasów Adama Nawałki. On świetnie ustawiał zespół, grał praktycznie tym samym składem. Teraz wprowadzamy do drużyny wielu młodych zawodników i jest to praktycznie nowa kadra. Jeżeli w każdym meczu testuje się nowe ustawienie, to ciężko mówić o zgraniu.
– W meczu ze Szwedami straciliśmy gola w drugiej minucie. Na dużym turnieju po takim szybkim ciosie jeszcze trudniej jest się podnieść?
– Zwrócę uwagę na coś innego. My generalnie mamy bardzo silny zespół. Przede wszystkim środkową strefę oraz linię ataku. Mamy szansę wygrać praktycznie z każdym. Trener ma z kogo wybierać. Jest wielu młodych, utalentowanych piłkarzy.
Zbigniew Boniek: nie zgodziłbym się z teoriami, że Paulo Sousa miał mało czasu. To nie był czynnik determinujący. Wcześniej nie myślałem o zmianie selekcjonera. Grzebanie w historii nie ma teraz żadnego znaczenia. #strefaEuro #kadra2021
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 24, 2021
– Kto najbardziej zawiódł na tych mistrzostwach?
– Nie chciałbym mówić o nazwiskach. Wszyscy razem wygrywają i przegrywają. Liczy się zespół, a nie indywidualne rozliczanie.
– Co trener myślał, widząc złość i sfrustrowanie Roberta Lewandowskiego? Najlepszemu piłkarzowi na świecie brakowało wsparcia kolegów.
– Na nim wisiało duże obciążenie. Miał świetny sezon w klubie i chciał zagrać jak najlepiej. To bardzo ambitny zawodnik. Zależało mu, aby pokazać, że również z reprezentacją jest w stanie osiągnąć dobry wynik.
Dlaczego odpadliśmy z Euro? Siedem i pół grzechów naszej kadry
– Mamy cztery punkty w eliminacjach do mistrzostw świata. Nasi rywale Węgrzy zrobili dobre wrażenie na Euro. Trenera zdaniem ciężko będzie nam awansować na kolejny wielki turniej?
– Na pewno nie możemy lekceważyć Węgrów i Albanii. Jeżeli stracimy punkty z tymi rywalami, to czeka nas bardzo trudna walka o baraże. Z drugiej strony Anglia przecież też nie może być pewna wygrania grupy. Pokonali nas na Wembley, ale nie wiemy, jakim wynikiem zakończy się drugie spotkanie. Kluczem do sukcesu będzie komplet zwycięstw w starciu z Węgrami oraz Albanią.
Euro 2020. Oceniamy reprezentantów Polski. Najlepsi? Lewandowski i Zieliński
– Paulo Sousa powinien pozostać trenerem reprezentacji Polski?
– Nie jestem za szybkimi zmianami trenerów. Powinien zostać, aby mógł dokończyć swój pomysł oraz to, co dotychczas pokazał. Nie ma sensu co kilka miesięcy wymieniać selekcjonera. Na pewno to nam nie pomoże.