Nie może być tak, że siatkówka żeńska będzie zawieszona tylko na jednej zawodniczce. Nie zmienia to faktu, że obecność Aśki w drużynie stanowiłaby olbrzymie wzmocnienie – mówi o nieobecności w kadrze Joanny Wołosz Jacek Nawrocki, selekcjoner reprezentacji Polski siatkarek. Jego zespół zakończył zmagania Ligi Narodów na jedenastym miejscu na szesnaście drużyn.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Czy przez nieobecność Joanny Wołosz plan, który pan miał odnośnie nie tylko do składu na mistrzostwa Europy mocno uległ zmianie?
Jacek Nawrocki: – W momencie, gdy dowiedzieliśmy się, że nie musimy walczyć o utrzymanie w Lidze Narodów, nieco zmieniliśmy do niej nastawienie. Dało to nam szanse na eksperymenty i sprawdzenie dwóch, trzech wariantów gry. Co do mistrzostw Europy, to są one imprezą najważniejszą w tym sezonie. Rozmawialiśmy wcześniej z Aśką. Miała się określić co do udziału, więc brałem pod uwagę zarówno jej obecność, jak również i jej nieobecność. Cały czas byłem przygotowany na każdy scenariusz.
Nie może być tak, że siatkówka żeńska będzie zawieszona tylko na jednej zawodniczce. Nie zmienia to faktu, że obecność Aśki w drużynie stanowiłaby olbrzymie wzmocnienie. Dla mnie jednak cały czas najważniejsze są te dziewczyny, które są obecne, i z którymi pracujemy. Gra w kadrze dla każdej z nich jest okazją do pokazania swojej wartości. Poza tym to szansa, by wykreować dziewczynę, która poprowadzi grę w reprezentacji.
Ciosem była dla nas kontuzja Marty Krajewskiej, z którą wiązaliśmy wielkie nadzieje. To był jednak wypadek losowy, którego nie mogliśmy przewidzieć.
Po dziewięciu dniach przygotowań zawodniczki przyjechały do Rimini w tak różnej formie fizycznej, że szybko wybiłem sobie z głowy szukanie idealnej dyspozycji na Ligę Narodów. Dziś z Malwiną musimy postępować ostrożnie. Ona nawet w lidze nie atakowała po kilkadziesiąt razy. W tej chwili będzie przechodzić trzytygodniową terapię. Mam nadzieję, że postawi ją na nogi, podobnie jak nasz trening motoryczny. Wierzę, że wróci do swojej dyspozycji. Jeśli się to nie uda, trzeba będzie szukać innego sposobu grania.