Memphis Depay od przyszłego sezonu będzie piłkarzem FC Barcelona. Po latach zesłania do ligi francuskiej wróci więc na szczyt europejskiego futbolu. Na topie był już bowiem w 2015 roku, występując w barwach innego giganta – Manchesteru United. Wtedy nie wszystko poszło jednak po jego myśli...
Depay, uchodzący wówczas za jeden z największych talentów na świecie, nie zdołał potwierdzić swojego potencjału na Old Trafford. W Premier League rozegrał zaledwie 33 mecze, strzelił w nich dwa gole i miał asystę. W 2017 roku, bez żalu, został oddany do Olympique'u Lyon.
Po latach do wydarzeń z Manchesteru wrócić postanowił Wayne Ronney, który nakreślił, dlaczego Depayowi na Old Trafford nie wyszło. – W meczu ze Stoke wszedł na piętnaście minut i zdążył w tym czasie zawalić bramkę – wspominał były gwiazdor United. – Po spotkaniu Louis van Gaal wziął go na bok i powiedział, że jutro ma stawić się na meczu rezerw – kontynuował.
– Podszedłem więc do Depaya i powiedziałem mu: "słuchaj, to nie będzie dla ciebie łatwe, ale dasz sobie radę. Pojedź na ten mecz, zagraj go i na siłę się nie wyróżniaj" – przypominał Rooney. – Nie posłuchał. Do Altrincham, gdzie rozgrywany był mecz, przyjechał swoim Rolls-Roycem. Gdyby tego było mało, miał na sobie czerwoną skórzaną kurtkę i kowbojski kapelusz... – śmiał się Rooney. – Pomyślałem tylko, po co to wszystko... – zakończył "Wazza".
O słowach swojego byłego kolegi z zespołu nie zapomniał Depay. W dokumencie o jego życiu odniósł się do zarzutów o ekstrawaganckim stylu życia. – W gazetach piszą o moich kapeluszach i innych pierdołach – powiedział gwiazdor reprezentacji Holandii. – Podobno nie sprawdziłem się w Manchesterze, bo jeździłem Rolls Roycem – kpił nowy gracz FC Barcelona.
– Nic nie dostałem w życiu za darmo. Na wszystko zapracowałem sam – twierdził Depay. – Nie jestem ani dobry, ani zły. Jestem lwem, jestem królem. Mam modę we krwi i mierzę bardzo wysoko. Nie obchodzi mnie to, co mówią o mnie inni ludzie. To moje życie. I jeśli jestem czarną owcą, to niech tak będzie. I tak zrobię wszystko po swojemu – zakończył Depay.
Czy takie podejście spodoba się w szatni FC Barcelona? Zlatan Ibrahimović, słynący z podobnych zwrotów, w Katalonii się nie odnalazł. Czy tak samo będzie z Depayem? Tego dowiemy się już wkrótce. Reprezentacja Holandii odpadła bowiem z Euro 2020, więc jej lider niedługo stawi się na Camp Nou.