{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Chorwacja wraca do domu. "Czuję niewymowny smutek"

Na koniec zaserwowali nam wspaniały spektakl. Po przegranej 3:5 z Hiszpanią reprezentacja Chorwacji pożegnała się z mistrzostwami Europy. – Czuję niewymowny smutek – powiedział po meczu Nikola Vlasić.
MEDIA W HISZPANII: "PRZEŻYLIŚMY HORROR"
Czytaj też:

Hart ducha Alvaro Moraty. Mimo gróźb wprowadził Hiszpanię do ćwierćfinału mistrzostw Europy
Ten mecz będzie wspominany latami. Hiszpania prowadziła 3:1 i wydawało się, że jest już po meczu. A jednak waleczni Chorwaci odpowiedzieli dwoma golami i zdołali doprowadzić do dogrywki. Tam strzelali już tylko Hiszpanie. Po przegranej 3:5 wicemistrzowie świata wracają do domów.
– Gdy dwiema szybkimi bramkami doprowadziliśmy do remisu, moje serce było wielkie jak dom. Potem jednak to serce pękło, gdy straciliśmy dwie bramki. Czuję niewypowiedziany smutek – powiedział Nikola Vlasić.
Mocno rozczarowany był też Luka Modrić. – Szczęśliwie wyszliśmy na prowadzenie 1:0, ale potem Hiszpania nas zdominowała, a my cofnęliśmy się zbyt głęboko – oceniał 35-latek. – W drugiej połowie pokazaliśmy charakter, a na początku drugiej połowie mieliśmy przeciwnika w narożniku. Zmarnowaliśmy jednak kilka dogodnych okazji, a potem już nie mieliśmy siły, by odpowiedzieć na ich gole – dodał.
Drużynę Chorwacji do boju poprowadził rezerwowy, Mislav Orsić. Najpierw strzelił gola na 2:3, a potem zanotował asystę przy trafieniu Andreja Kramaricia, po którym wynik brzmiał 3:3.
– Zawiodła nas skuteczność w najważniejszych momentach meczu. Hiszpania za to wykorzystała w tym okresie wszystko, co miała – powiedział Orsić po meczu. – Dziękuję naszym kibicom za tak liczbą obecność w Kopenhadze. Ich doping pchnął nas do walki, ale w dogrywce nasze baki były już puste – zaznaczył.
Mecz rozpoczął się od fatalnego błędu Unai Simona. Bramkarzowi Hiszpanów uciekła piłka i wturlała się do siatki.
– Unai wie, że ma nasze pełne zaufanie. Miał pecha w tej sytuacji, ale potem zachował zimną głowę i w dalszej części meczu zanotował kilka niesamowitych interwencji – powiedział Sergio Busquets. – Gdy Chorwacja zmieniła system, zalali boisko podchodząc bardzo wysoko. NIe byliśmy w stanie od razu się do tego dostosować. Ostatecznie jednak jestem bardzo zadowolony z wyniku, awansu i tego, jak poradziliśmy sobie w dogrywce – dodał kapitan Hiszpanów.