Napędził grę Anglików. Jack Grealish bohaterem meczu Anglii z Niemcami
Jack Grealish bohaterem meczu z Niemcami (fot. Getty)
Mateusz Miga
Nie mógł sobie tego lepiej wymarzyć. Jack Grealish bohaterem meczu Anglii z Niemcami (2:0). Piłkarz Aston Villa pojawił się na boisku dopiero w 69. minucie meczu, ale i tak zdążył zdecydować o jego losach.
Lewandowscy na urlopie. Morze, plaża i piękny apartament
Entuzjazm kibiców
Dziesiątki, a nawet setki pytań o Jacka Grealisha słyszał ostatnio Gareth Southgate. Dlaczego ciągle trzyma go na ławce? We wtorek nadeszła odpowiedź. Choćby po to, by wpuścić go na boisko w drugiej połowie meczu z Niemcami. W momencie, gdy obie drużyny nie potrafiły sforsować obrony przeciwnika. Zaraz po przerwie strzał na bramkę Anglików oddał Kai Havertz, ale potem w polach karnych obu drużyn niewiele było konkretów.
W tym samym momencie na boisko weszli Grealish i Serge Gnabry. Zapewne z podobnymi zaleceniami. Mieli poszukać miejsca na skrzydle, by wreszcie przedostać się pod bramkę rywala. Niemiec nie podołał. Nie napędził akcji swojej drużyny. Anglik spełnił te założenia idealnie. Kibice przyjęli go entuzjastycznie, a wkrótce, także dzięki niemu, Wembley eksplodowało z radości.
Kiedy kolejne mecze reprezentacji Polski? Jesienią walka o mundial 2022
Z siłą dynamitu
Zaczął co prawda od straty, ale od początku widać było, że jest w dobrej formie. Że ciągnie go do przodu. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Sześć minut po jego wejściu Anglicy złamali opór Niemców. Grealish wyłożył pikę na lewo. Zrobił to idealnie, tak by Luke Shaw dopadł do niej, ale nie musiał już poprawiać, a jedynie dograć do środka, wprost do nadbiegającego Raheema Sterlinga.
Anglicy poszli za ciosem. Po błędzie Sterlinga fantastyczną okazję do zdobycia gola miał Thomas Mueller, ale przestrzelił. Za to gospodarze w tej fazie gry problemów ze skutecznością już nie mieli. I zaraz znów ruszyli z siłą dynamitu. Shaw odebrał piłkę w środkowym sektorze boiska i natychmiast uruchomił szybką akcję. Piłka trafiła zaraz do Grealisha, ten wrzucił ją na środek pola karnego, a tam głową wpakował ją do siatki nadbiegający Harry Kane.
Sprzeczne opinie o Szwajcarach. Przełom czy jednorazowy wyskok?
Z kim o półfinał?
Jeszcze przed meczem Southgate zebrał sporo krytyki za mocno defensywny skład. Teraz jest jednak górą. Przy okazji przypomniał kibicom, że i rezerwowy może zostać bohaterem.