Euro 2020. Włoscy fani szturmują Monachium. Stadion ma być niebieski

Bez wymówki dla Francuzów. "To ofiary własnej pychy"

Czytaj też

Bez wymówki dla Francuzów. "To ofiary własnej pychy"

Zgodnie z obowiązującymi restrykcjami na monachijski obiekt, mogący pomieścić 75 tysięcy osób, wejść może 14,5 tysiąca fanów. Włosi liczą na to, że zdecydowaną większość stanowić będą ich kibice. Mają ku temu powody. W stolicy Bawarii na co dzień pracuje blisko pięćdziesiąt tysięcy ich rodaków.

– Monachium jest najbardziej wysuniętym na północ włoskim miastem – stwierdził na łamach "La Gazzetta dello Sport" konsul generalny Włoch, Enrico De Agostini. – Naszych rodaków można spotkać tutaj na każdym kroku. Choć większość z nich pracuje w kateringu, to są wśród nich także menedżerowie korporacji, doktorzy, architekci, naukowcy, żołnierze, czy – wreszcie – studenci – dodał. – Wszyscy spróbują pojawić się na stadionie. Jeśli uda mi się dostać bilet, to też tam będę – zadeklarował się De Agostini.

Co do tego, że to włoski doping będzie bardziej słyszalny, wątpliwości nie ma także jeden z lokalnych kibiców. – Niemcy, którzy wejdą na stadion, będą wspierać Włochów. Więź pomiędzy tymi narodami jest bardzo mocno odczuwalna w Monachium – stwierdził w rozmowie z włoskimi dziennikarzami Carsten, mieszkający na co dzień zarówno w stolicy Bawarii, jak i w Neapolu.

W prostej linii Monachium leży zaledwie 126 kilometrów od włoskiej granicy. Trasa drogowa nie przekracza za to dwustu kilometrów. Dlatego też Włosi liczą na to, że w piątek Allianz Arena będzie niebieska. Chcą zająć na trybunach co najmniej dziesięć tysięcy miejsc, dystansując tym samym belgijskich fanów.

Wsparcie z trybun ma pomóc drużynie Roberto Manciniego w najtrudniejszym jak do tej pory wyzwaniu. Squadra Azzurra w piątkowym ćwierćfinale zmierzy się z rozpędzoną Belgią, która wyeliminowała z gry aktualnych mistrzów Europy – Portugalczyków.

Czy włoski doping pomoże Marco Verrattiemu i spółce pokonać ekipę Roberto Martineza? Tego dowiemy się już w piątkowy wieczór. Transmisja ćwierćfinału Euro 2020 Belgia – Włochy w Telewizji Polskiej.

Bez wymówki dla Francuzów. "To ofiary własnej pychy"

Czytaj też

Bez wymówki dla Francuzów. "To ofiary własnej pychy"