Reprezentacja Włoch pokazała się w mistrzostwach Europy ze znakomitej strony. Z rozpędem przebrnęła przez fazę grupową, wygrywając wszystkie mecze. Choć w 1/8 finału męczyła się z Austrią, to finalnie zameldowała się w ćwierćfinale. W piątek zmierzy się w nim z Belgią i – jak twierdzą włoscy dziennikarze – najprawdopodobniej zagra w żelaznym składzie.
Oznacza to, że w pierwszej jedenastce zabraknie rewelacyjnych na tym turnieju Matteo Pessiny i Manuela Locatellego. Dwaj środkowi pomocnicy będą musieli ustąpić miejsca tym bardziej uznanym konkurentom – Marco Verrattiemu i Jorghino. Nicolo Barrella pozostaje bowiem nie do ruszenia.
Zmian nie ma się co spodziewać także w linii ataku. Zdaniem dziennikarzy "La Gazzetta dello Sport" Włosi mecz z Belgami rozpoczną tak, jak spotkanie z Austrią. Trójkę w napadzie stworzyć mają więc Lorenzo Insigne, Domenico Berardi i Ciro Immobile. Federico Chiesa, który odmienił losy meczu w 1/8 finału, ma – ponownie – zacząć mecz na ławce.
Locatelli, Pessina i Chiesa mają być bowiem pierwszymi wchodzącymi rezerwowymi. Dzięki swoim umiejętnością mają dać impuls, który, przy niekorzystnym wyniku, pozwoli zmienić obraz gry.
Według włoskiej prasy jedynej zmiany spodziewać można się w obronie. Wracający do zdrowia Giorgio Chiellini może zastąpić Francesco Acerbiego. Pozostali gracze, którzy zagrali przeciwko Austrii, mają także rozpocząć mecz z Belgią.
Czy przewidywania dziennikarzy z Półwyspu Apenińskiego okażą się prawdziwe? Czy Roberto Mancini zaskoczy Roberto Martineza, wystawiając inną jedenastkę, niż ta prognozowana? Tego dowiemy się w piątkowy wieczór. Ćwierćfinał Euro 2020 Belgia – Włochy w Telewizji Polskiej.