Reprezentacja Rosji była jedną z najsłabszych drużyn w trakcie Euro 2020. To sprawiło, że Stanisław Czerczesow, selekcjoner Sbornej, musi walczyć o posadę.
Rola trenera po nieudanym Euro 2020 nie jest łatwa. Frank De Boer rozstał się już z kadrą Holandii. Didier Deschamps musi mierzyć się z plotkami dotyczącymi zmiany selekcjonera. Pod ostrzałem znalazł się także Stanisław Czerczesow.
Słaby występ rosyjskich piłkarzy na mistrzostwach Europy spowodował wiele dyskusji. Nie może być inaczej, bo drużyna Czerczesowa wygrała 1:0 z Finlandią, ale przegrała 0:3 z Belgią oraz 1:4 z Danią i zajęła ostatnie miejsce w grupie B. Takie rezultaty sprawiły, że selekcjoner musiał tłumaczyć się przed komisją techniczną lokalnej federacji piłkarskiej. Były szkoleniowiec Legii Warszawa musiał napisać specjalny raport, a potem wytłumaczyć powody nieudanego występu na turnieju.
Po wielu pytaniach i długiej dyskusji, Czerczesow ostatecznie otrzymał poparcie komitetu. Za głównym powód złego występu na Euro uznano poziom zawodników, z których korzystał szkoleniowiec. – Omówiliśmy wszystkie ważne aspekty: funkcjonowanie zespołu, taktykę, kwestie psychologiczne i motoryczne. Było wiele pytań, na które wraz ze sztabem odpowiedzieliśmy merytorycznie. Mogę tylko podziękować za tak konstruktywny dialog i obiektywną krytykę drużyny narodowej – stwierdził Czerczesow, który w raporcie przyznał, że zawodnikom zabrakło poświęcenia.
Wypowiedział się Putin, wypowiedziała się trenerka zajmująca łyżwiarstwem, ale na temat selekcjonera jest też więcej głosów ze środowiska. – Nasz futbol jest przepłacony. To samo robimy z trenerami. Mijają lata, a mamy takie same wymówki i twierdzimy, że piłkarze są za słabi – uważa Aleksandr Mostowoj, który w rosyjskiej kadrze rozegrał 50 meczów.
Ostrożny w wyrażaniu opinii był Jurij Siomin, były selekcjoner Rosjan. – Jeśli komisja techniczna w ten sposób oceniła Czerczesowa, to znaczy, że dysponowała odpowiednimi danymi – powiedział. – Nie ma wiele czasu przed dalszą częścią eliminacji do mistrzostw świata. Trzeba dalej postawić na Czerczesowa i dać mu popracować – uważa Dmitrij Guberniew, który jest jednym z najbardziej znanych rosyjskich komentatorów.
W rosyjskich mediach nie brakuje też teorii, że eliminacje mistrzostw świata będą ostatecznym testem dla Czerczesowa. Jeśli jego drużyna zdobędzie awans na mundial, szkoleniowiec będzie pracował dalej. Jeśli nie, możliwe będą poszukiwania nowego selekcjonera. Rosjanie są na drugim miejscu w grupie H, gdzie mają sześć punktów, tyle samo co Chorwacja. Wśród rywali są także Słowacja, Cypr, Słowenia oraz Malta.
Kto może w przyszłości zastąpić Czerczesowa? – Duże ambicje ma z pewnością Walerij Karpin. Mógłby je zrealizować z drużyną narodową – uważa Andriej Arszawin, który ma za sobą grę w kadrze i między innymi Arsenału. – Byłbym dumny z szansy prowadzenia reprezentacji. Traktowałbym to jako sukces zawodowy, choć na razie nastawiam się bardziej na pracę w klubach – stwierdził Massimo Carrera, który dobrze radził sobie prowadząc Spartak Moskwa.
Głównym faworytem mediów jest Siergiej Siemak, który od 2018 roku jest szkoleniowcem Zenita Petersburg. W publikacjach przewija się też nazwisko Gurbana Berdyjewa. Na razie carem rosyjskiego futbolu pozostaje Czerczesow. I to mimo krytyki i nieudanego Euro 2020.