Mnóstwo emocji, dwie czerwone kartki, sześć goli i seria rzutów karnych. Pierwszy ćwierćfinał Copa America 2021 miał wszystko, ale awans wywalczyli reprezentanci Peru.
Czas na ćwierćfinały w Copa America 2021. Na początek doszło do meczu Peru z Paragwajem – spotkania drugiego zespołu grupy B z trzecią drużyną grupy A. Ricardo Gareca i jego zespół zaczęli zmagania od porażki 0:4 z Brazylią, ale potem były zwycięstwa z Kolumbią (2:1) oraz Wenezuelą (1:0), a także remis 2:2 z Ekwadorem. Paragwaj pokonał 2:0 z Chile oraz 3:1 Boliwię, ale zaznał też smaku porażek w rywalizacjach z Argentyną (0:1) i Urugwajem (0:1).
PRZEBIEG SPOTKANIA PERU – PARAGWAJ
Pierwszy mecz 1/4 finału od razu przyniósł mnóstwo emocji. Sześć goli mówi za siebie. Zaczęło się od bramki dla Paragwaju, która podrażniła Peru i pchnęła zespół do strzelenia dwóch goli. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, a czerwoną kartkę jeszcze przed przerwą obejrzał dodatkowo Gustavo Gomez, kapitan paragwajskiej ekipy.
Paragwaj się nie poddał i wyrównał na początku drugiej połowy. Ostatnie dziesięć minut spotkania przyniosło kolejne emocje. Gol dla Peru, a po chwili czerwona kartka dla Andre Carillo, jednego z liderów drużyny, która prowadziła. O nudzie nie mogło być mowy, a wyrównanie w doliczonym czasie gry najlepiej podsumowało pierwszy mecz ćwierćfinałów Copa America. O losach awansu musiały zdecydować rzuty karne.
Dwie pierwsze serie nie przyniosły zaskoczenia. Jako pierwszy zawiódł Hector Martinez, który prawdopodobnie wykopał piłkę poza stadion. Po chwili Ormeno z Peru nie był gorszy – uderzył tak źle, że Silva nie miał żadnych problemów ze złapaniem futbolówki. Trzeci z rzędu rzut karny nie został wykorzystany przez Braiana Samudio, który huknął w ten sam sposób, co jego kolega z zespołu kilkadziesiąt sekund wcześniej. Złą serię przerwał Renato Tapia. Awans mógł zapewnić Cueva, ale... jego uderzenie obronił paragwajski golkiper.
Pedro Gallese w kolejnej serii pozazdrościł wyczynu Silvie i... obronił uderzenie Alberto Espinoli. Emocje zakończył Miguel Trauco, który na sam koniec pokonał golkipera Paragwaju. Emocji było mnóstwo, ale awans wywalczyli sobie gracze z Peru, którzy o finał powalczą z wygranym spotkania Brazylii z Chile.
JAK PADŁY GOLE?
0:1 – (10') – Paragwajczycy mieli rzut rożny. Sanchez dośrodkował w pole karne, Martinez wyskoczył najwyżej i głową uderzył piłkę. Kapitalną interwencją popisał się Pedro Gallese, ale przy dobitce Gustavo Gomeza nie miał najmniejszych szans. 1:1 (21') – Andre Carillo zaszalał na prawej flance. Gracz ograł defensora, zacentrował w pole karne, a tam Gianluca Lapadula uprzedził przeciwnika i z bliska posłał futbolówkę do siatki. 2:1 (40') – Lapadula idealnie wybiegł do podania Yotuna, wykorzystał błąd paragwajskiej defensywy i zdobył swoją drugą bramkę, a jednocześnie wyprowadził Peru na prowadzenie. 2:2 (54') – Znów rzut rożny i... Paragwaj zdołał wyrównać. Obrona Peru przysnęła i popełniła katastrofalne błędy. Junior Alonso wykorzystał okazję i mimo osłabienia sprawił, że jego drużyna pozostawała w grze o awans. 3:2 (80') – Yotun zdecydował się na strzał z dystansu, ale graczowi z Peru mocno pomógł rykoszet. Piłka odbiła się od nogi Roberta Rojasa, a Silva nie miał żadnych szans, by obronić uderzenie przeciwnika. 3:3 (90') – Czas się kończył, ale długie rozegranie piłki przez bramkarza, szybka akcja lewą flanką i skuteczne wykończenie Gabriela Avalosa sprawiło, że regulaminowy czas gry nie wystarczył do wyłonienia drużyny, która awansuje do półfinałów.
JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE?
17’ – Najpierw Gallese skutecznie obronił uderzenie Arzamendii z rzutu wolnego, a po chwili klatką piersiową odbił strzał Gonzaleza, który wpadł w pole karne. Bramkarz kadry Peru od początku pokazywał, że będzie ważną postacią swojej drużyny. 19' – Sergio Pena po raz pierwszy zagroził paragwajskiej bramce. Czujny był jednak bramkarz Antony Silva, który odbił uderzenie poza boisko. 27' – Christian Ramos mógł strzelić pięknego gola samobójczego. Obrońca Peru prawie przelobował swojego bramkarza, ale ostatecznie piłka odbiła się od poprzeczki. 52' – Sanchez zdecydował się na strzał z rzutu wolnego ze znacznej odległości. Gallese był na tyle zaskoczony, że nie był w stanie złapać piłki, a jedynie odbił ją przed siebie. Zabrakło jednak gracza, który mógłby dobić strzał gracza występującego na co dzień w Club America. 65' – Trauco podłączył się do akcji ofensywnej, wpadł w pole karne rywali, ale mógł zdecydowanie lepiej sfinalizować swoją próbę uderzenia. 70' – Santiago Ormeno starał się zaskoczyć bramkarza rywali strzałem z dystansu. Uderzenie z około 25 metrów było mocne, ale Silva skutecznie interweniował na linii.
BOHATER MECZU – Gianluca Lapadula
Lapadula poprowadził Peru do półfinału. Napastnik Benevento od początku spotkania często był pod grą i regularnie otrzymywał piłkę od partnerów. W polu karnym potrafił doskonale wyczuć właściwe miejsce i spotkanie zakończył z dwoma bramkami na koncie. W serii rzutów karnych również popisał się skutecznym uderzeniem i pokonał Silvę.
Komentarz:
Tomasz Jasina, Bartłomiej Rabij