Argentyna po rzutach karnych pokonała Kolumbię w półfinale Copa America, dzięki czemu Leo Messi stanie przed kolejną szansą wywalczenia pierwszego trofeum z reprezentacją. Kapitan emocjonalnie reagował podczas rzutów karnych. "Tańcz teraz!" – miał krzyczeć do Yerry'ego Miny według dziennikarzy TyC Sport.
To było niezwykle emocjonujące starcie. W półfinale najważniejszych rozgrywek w Ameryce Południowej spotkali się niedoszli gospodarze turnieju. Gdyby nie zawirowania dotyczące kwestii pandemicznych i politycznych, tegoroczna Copa America odbyłaby się właśnie w Argentynie i Kolumbii.
Już po siedmiu minutach prowadzili Albicelestes. Gola, po podaniu Messiego, strzelił Lautaro Martinez. W drugiej połowie Luis Diaz zdołał jednak wyrównać. Mecz zakończył się remisem 1:1, a dogrywka nie przyniosła zmian. Do wyłonienia finalisty potrzebne były więc rzuty karne.
W ich trakcie Messi reagował niezwykle emocjonalnie. Sam pewnie wykorzystał pierwszą "jedenastkę", a później cieszył się z każdej bramki i obrony kolegów. Dziennikarze "TyC Sport" zauważyli, że po pudle Miny, z którym starł się kilkukrotnie w trakcie meczu, krzyknął kilkukrotnie: "tańcz teraz!".
Obok piłkarza Evertonu swoich rzutów karnych nie wykorzystali też Davinson Sanchez i Edwin Cardona, dzięki czemu Argentyna pokonała Kolumbię 3:2. Po wszystkim Messi podbiegł do broniącego Emiliano Martineza z gratulacjami. – Był fenomenalny. Wiedzieliśmy, że ich zatrzyma. Ufamy mu – chwalił bramkarza Aston Villi w pomeczowym wywiadzie.
– Wszyscy jesteśmy podekscytowani. To czego najbardziej pragnę, to zdobycie tytułu z reprezentacją – przyznał Argentyńczyk. Szansę otrzyma w niedzielę. Jego zespół zmierzy się w finale z Brazylią, która została awaryjnym gospodarzem imprezy.