Gdyby sędzia Danny Makkelie z Holandii nie podyktował rzutu karnego dla Anglii po zdarzeniu z udziałem Raheema Sterlinga, byłoby to dużo lepsze dla piłki nożnej i jej odbioru na świecie. Chwaliłbym wtedy arbitra, że świetnie ocenił rolę Anglika i dobrze zważył argumenty za rzutem karnym i przeciw. Niestety Makkelie gwizdnął. To nie paradoks, ale formalnie trudno zarzucić mu błąd, co najwyżej można podkreślić jego bardzo słabe wyczucie sytuacji.
Ta sytuacja jak w soczewce skupia różne problemy z sędziowaniem współczesnej piłki nożnej. Z jednej strony jest sędzia, którego karierze towarzyszy silny lobbing i niezwykłe działania wizerunkowe, a z drugiej strony ten sam arbiter w ciągu roku podjął tyle dziwnych lub złych decyzji, że śmiało i bez wątpienia można powiedzieć, że na występ w półfinale mistrzostw Europy bardziej od niego zasłużyły sobie co najmniej setki innych sędziów, także z Polski.
Z jednej strony są przepisy, które czasem nie pozostawiają sędziom pola manewru, ale z drugiej strony dosyć często, jak w meczu Anglia – Dania, pozostawiają zbyt duże pole do interpretacji. Sędzia może gwizdnąć, może nie gwizdnąć, a piłkarze, trenerzy i kibice mogą tylko dziwić się i pytać: dlaczego gwizdnął, dlaczego nie gwizdnął?
Z jednej strony stworzono i udostępniono sędziom system VAR, który w założeniu miał naprawiać błędy wypaczające przebieg lub wyniki meczów, ale z drugiej strony demiurdzy sędziowscy głowili się, co zrobić, żeby decyzje sędziów w erze VAR nie były zmieniane "zbyt często", bo to "podważałoby autorytet sędziów". No i wymyślili, że VAR będzie naprawiał tylko tzw. jasne i oczywiste błędy. Co to takiego? Czy to wszystkie ważne błędy? Ależ skąd! To tylko te błędy, które sami sędziowie subiektywnie uznają za zbyt wyraźne, aby można je było obronić przed krytyką lub krytyką masową.
VAR nie jest więc lekiem na całe boiskowe zło. Niestety nie jest tak, że naprawia wszystkie sędziowskie błędy, które psują mecz, wypaczają przebieg gry lub wynik. Naprawia tylko niektóre. Poprawmy: tylko niektóre i tylko w czterech kategoriach sytuacji. Czy taki VAR jest spełnieniem naszych marzeń? Ależ skąd.
Wielu piłkarzy trenerów i część sędziów wie, że Raheem Sterling jest w ostatnich latach chyba najlepszym, czy raczej najgorszym na świecie wyłudzaczem rzutów karnych. Przekonała się o tym Polska, gdy wiosną graliśmy z Anglią na Wembley, a w półfinale mistrzostw Europy przekonali się o tym Duńczycy. I chyba wszyscy, którzy oglądali mecz Anglia – Dania.
Tak, był kontakt między dwoma duńskimi obrońcami i Sterlingiem, ale kontakt nie oznacza automatycznie, że doszło do faulu. Tak, było subtelne podstawienie nogi czy może raczej postawienie nogi tuż obok Sterlinga, może było nawet delikatne pchnięcie, ale przecież nie każdy kontakt, choćby i fizyczna walka o pozycję, musi oznaczać faul i rzut karny.
Nie wiadomo, czy to właśnie duńscy obrońcy spowodowali upadek Anglika, czy może jednak on sam upadł, bo tak chciał. Niestety, to w jego stylu. Wiele razy udowodnił, że woli przewracać się w polu karnym z byle powodu lub bez powodu zamiast po męsku walczyć o lepszą pozycję i gola z akcji. "Dać się sfaulować" – mówią niektórzy piłkarze, a Sterling jest chyba ich idolem. Gdyby piłka nożna była sportem dla lalek barbie, sytuacje ze Sterlingiem mogłyby służyć za idealne przykłady, kiedy jest "barbie faul".
Sędzia Makkelie niestety miał prawo podyktować rzut karny, ale nie miał takiego obowiązku. Powinien lepiej zważyć tę sytuację, ale zważył ją słabo. W mniemaniu swoim i niektórych arbitrów podjął decyzję prostą, ale zdecydowanie nie najlepszą. Od arbitrów z takim lobbingiem i taką dbałością o swój wizerunek należałoby oczekiwać dużo więcej. Pozostał niesmak, również wśród sędziów, choć nie wszystkich, bo nawet w tej grupie zdania są podzielone.
Czy rzut karny powinien być nagrodą za aktorstwo, cynizm, wyrachowanie – grą samą w sobie zawodnika skoncentrowanego nie na grze, nie na sportowych staraniach, aby strzelić gola, lecz na tym, aby oszukać sędziego, przeciwników i wszystkich zaangażowanych w mecz? Czy może rzut karny powinien być rekompensatą za utraconą szansę w polu karnym i karą za istotne i ewidentne przewinienie?
Skoro sędziowie naprawiają swoje błędy tylko wtedy, gdy uznają je za jasne i oczywiste, to powinni być konsekwentni i rzuty karne też dyktować tylko i wyłącznie za faule jasne i oczywiste. Jak w sądzie: wszelkie wątpliwości należałoby rozstrzygać na korzyść domniemanych winnych, czyli duńskich obrońców...
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.