Reprezentacja Polski koszykarzy zakończyła udział w turnieju kwalifikacyjnym na półfinale. – Nie tłumaczmy się, że ktoś miał silniejszy skład. Przecież sami zrezygnowaliśmy z zawodników, którzy występują w silnych ligach – powiedział Maciej Zieliński, były reprezentant Polski i koszykarska legenda Śląska Wrocław.
Jakub Kłyszejko (TVPSPORT.PL): – Wyniki naszej kadry w Kownie odzwierciedlają aktualny stan polskiej koszykówki?
Maciej Zieliński (wielokrotny reprezentant Polski w koszykówce, ośmiokrotny mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław): – Niestety, ale chyba tak. Turniej pokazał, w którym miejscu jesteśmy. Graliśmy przeciwko topowym europejskim drużynom, ale to, co pokazaliśmy w starciu ze Słowenią, było katastrofą.
– Spodziewał się pan czegoś więcej?
– Rozum podpowiadał, że nie awansujemy, bo te drużyny są znacznie mocniejsze, ale nasza kadra pokazała, że potrafi wygrywać z silniejszymi od siebie. Serce kibica zawsze wierzy do końca, ale tym razem mocno się rozczarowałem.
⚪️�� Posłuchajcie co powiedział ��️ @1Ponitka0, kapitan #KoszKadra, po zakończonym turnieju w Kownie#DawajPolska@EnergaSA @BankPekaoSA @RMF24pl @sport_tvppl @emocjedopelna pic.twitter.com/Gexx8tQGBo
— KoszKadra (@KoszKadra) July 5, 2021
– Niektórzy zmiennicy otrzymali bardzo mało szans. Trener ufał swoim pomysłom, a te chyba zawiodły?
– Selekcjoner postawił na koszykarzy, których świetnie zna. Nie chciał ryzykować. Z drugiej strony gramy to samo od wielu lat. Niczym nie zaskoczyliśmy przeciwników. Wszyscy byli na nas dobrze przygotowani. Słowenia zabrała wszystkie nasze atuty. W tym spotkaniu nie potrafiliśmy zrobić niczego…
– Wizerunkowo również niektóre rzeczy nie wyglądają najlepiej. Jak oceni pan to, co dzieje się wokół naszej kadry?
– Dla mnie jest to katastrofa. Nie jesteśmy europejską potęgą, która może sobie pozwolić na rezygnację z kilku graczy. Ciężko powiedzieć, czy z Waczyńskim i Ponitką osiągnęlibyśmy lepszy rezultat, ale wizerunkowo strzeliliśmy sobie w kolano. Zamiast napędzać pozytywną atmosferę i starać się rozwiązać problemy, to ciągle pojawia się coś nowego. To nie jest dobre dla koszykówki, związku i samych chłopaków, którzy grają w kadrze. Oni też są postawieni w trudnej sytuacji.
Koszykarska Liga Mistrzów: Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski poznał rywali
– Turniej w Kownie zakończył pewien etap w naszej koszykówce. Kolejne lata powinniśmy spędzić z trenerem Taylorem?
– Powiem tak: trener jest zawsze rozliczany z wyników. O ile na mistrzostwach świata osiągnęliśmy dobry rezultat, tak tutaj, wyników nie ma od jakiegoś czasu. Potrzebna jest zmiana. Przede wszystkim pokoleniowa. Mamy doświadczonych koszykarzy, ale rywale pokazali nam, jak powinno dawać się szanse młodym zawodnikom. U nas ciągle słyszymy, że jak ktoś ma dwadzieścia kilka lat, to ciągle jest młody i ma czas, aby ograć się w europejskiej koszykówce. Nie ma czasu. Może przez moment nie będziemy mieć wyników, bo młodzi muszą zapłacić frycowe, ale najpierw trzeba im na to pozwolić.
– Niemcy i Czesi wywalczyli awans. Litwini byli blisko. Można odnieść wrażenie, że wszyscy sąsiedzi świetnie grają w koszykówkę, tylko u nas wciąż jest problem…
– Ktoś napisał na Twitterze, że niedawno my organizowaliśmy mecze gwiazd z Czechami, aby podnieść popularność basketu w tym kraju. Mamy swój spektakularny sukces, bo teraz im się udało. Te drużyny się rozwijają. Widać myśl szkoleniową i stawianie na młodych. My utknęliśmy w marazmie i samozadowoleniu, że skoro raz się udało, to możemy myśleć, że z naszą koszykówką jest dobrze. Turniej pokazał, że to nieprawda.
– Nie wynika to czasem z naszej mentalności? Lubimy szukać usprawiedliwień i patrzeć na innych.
– Czasami tak jest, ale z drugiej strony mamy zawodników grających w dobrych europejskich ligach. Z innych sami zrezygnowaliśmy, dlatego nie tłumaczmy się, że ktoś miał mocniejszy skład. To trochę śmiech przez łzy. Potrzebujemy zmian. Mamy zawodników, którzy zrobili wiele dla tej kadry, ale sport zawodowy jest bezlitosny. Ja też pewnego dnia nie dostałem powołania, bo byłem za stary, za wolny i nikt się mną nie przejmował. W reprezentacji powinni grać najlepsi. Powinniśmy podziękować niektórym graczom za to, co zrobili. Trzeba postawić na młodych.
– Mamy w ogóle kim ich zastąpić? Kogo z młodych widziałby pan w kadrze?
– Powołania na turniej w Kownie nie otrzymał Aleksander Dziewa, nasz człowiek ze Śląska Wrocław. Łukasz Kolenda pojechał, ale z Litwą nie zagrał, a ze Słowenią pojawił się tylko na moment. Już w przerwie wiedzieliśmy, że ten mecz jest przegrany. Dla młodego zawodnika każda minuta zagrana na takim turnieju jest bezcennym doświadczeniem. Wiedzieliśmy, że nie wyszarpiemy tego spotkania, a trener cały czas męczył biednego Łukasza Koszarka, który ledwo oddychał, ale jak zwykle walczył i robił, co mógł.
Tokio 2020. Czechy uzupełniły grono uczestników zmagań w turnieju koszykówki
– W czym tkwi największy problem polskiej koszykówki?
– Jednym z ważniejszych jest brak odwagi. Czasami warto się przyznać do błędu i powiedzieć, że coś poszło nie tak. Powtórzę się. Młodzi potrzebują grania na najwyższym poziomie. Same treningi i występy w sparingach nie dają tyle, co chociażby dwie – trzy minuty podczas ważnego spotkania o stawkę. Teraz mamy idealny czas na zmiany…
– Odważni powinni być również prezesi polskich klubów. Tylko występy w europejskich pucharach pozwolą zrobić kolejny krok.
– Występy na europejskim poziomie procentują w reprezentacji. Granie z najlepszymi dodaje pewności siebie i sprawia, że regularnie chcesz wznosić się na swój najwyższy poziom. Bez tego nie zbudujemy silnej reprezentacji. Jednak staram się też zrozumieć prezesów, bo za grą w Europie idą dużo większe wydatki. Nie wszystkie kluby mogą sobie na nie pozwolić. Jednak wcześniejsze sezony pokazały, że doświadczenie zdobyte w Europie bardzo szybko zaprocentuje. Silna liga równa się mocna reprezentacja. Cieszę się, że ten sezon będzie pod tym względem najlepszy od lat. Nie bójmy się walki w pucharach. Polska koszykówka musi iść w tym kierunku.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.