Komplikuje się sytuacja Krzysztofa Piątka w Berlinie. Polak leczy kontuzję, a konkurentów do gry mu przybywa.
Bardzo przykre skutki miało dla Piątka zderzenie z rywalem w połowie maja. W trakcie meczu z Schalke polski snajper doznał kontuzji kostki, co właściwie od początku wyglądało poważnie. Niestety, ale szybko okazało się, że napastnik będzie musiał pauzować przez kilka miesięcy. Opuścił więc nie tylko Euro 2020, ale też przygotowania do kolejnego sezonu ligowego.
W ubiegłym sezonie 26-latek przede wszystkim rywalizował o miejsce w składzie z Jhonem Cordobą. Kolumbijczyk został przed rokiem ściągnięty za kilkanaście milionów euro z FC Koeln i to na niego chętniej stawiali trenerzy. Jako zawodnik silny i rosły lepiej spisywał się w roli zawodnika, która miał koncentrować na sobie uwagę obrońców i robić miejsce skrzydłowym. Grywał częściej od Polaka i prezentował lepszą skuteczność.
Wygląda jednak na to, że tego lata sytuacja Piątka jeszcze mocniej się skomplikowała. Z wypożyczenia do Werderu Brema powrócił bowiem Davie Selke i sztab szkoleniowy jest z niego bardzo zadowolony. – Jest bardzo zmotywowany od pierwszego dnia w zespole. Świetnie wprowadził się do drużyny, strzelał gole w meczach towarzyskich. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni – powiedział trener Pal Dardai cytowany przez "Bilda".
Co więcej, według niemieckich mediów snajper kupił już mieszkanie w stolicy Niemiec i ma zamiar osiedlić się w niej na dłużej. Choć ostatni sezon nie był dla niego udany, bo strzelił tylko 3 gole i spadł z Werderem z ligi, liczy, że teraz się odbuduje.