Jeden turniej może zmienić całe życie. Już wkrótce może przekonać się o tym Mikkel Damsgaard, będący jednym z bohaterów Euro 2020. Jego dobre występy w reprezentacyjnej koszulce zostały bowiem dostrzeżone przez możnych futbolowego świata. Zatrudnieniem 21-latka ma być zainteresowany Real Madryt.
Tak przynajmniej donoszą włoskie media. Według "Tuttosport" duński pomocnik znalazł się na liście życzeń wicemistrzów Hiszpanii. Ci chcieliby sprowadzić rewelacyjnego Damsgaarda już w najbliższym okienku transferowym.
Inny pomysł na karierę zawodnika ma jednak jego obecny klub – Sampdoria. Władze drużyny, z ekscentrycznym prezydentem Massimo Ferrero na czele, wolałyby, żeby Duńczyk został w Genui przynajmniej na najbliższy sezon. Po jego zakończeniu chciałyby za to sprzedać go za co najmniej trzydzieści milionów euro.
Pytanie, czy takie ryzyko jest opłacalne. Po zakończeniu Euro 2020 nazwisko Damsgaard jest jednym z najgłośniejszych na Starym Kontynencie. Czy tak samo gorące będzie po zakończeniu przyszłorocznych rozgrywek Serie A? Tego nikt nie jest w stanie zagwarantować.
Zdaniem włoskiej prasy oprócz Realu Madryt zainteresowane sprowadzeniem 21-latka mają być także FC Barcelona, Tottenham, Liverpool, Everton, Leeds United, Leicester City, AC Milan, Inter Mediolan i AS Roma. Trudno więc uwierzyć, że Ferrero oprze się ofercie któregoś z gigantów...