Wybory w PZPN. Do gry wraca dawny kandydat? Józef Wojciechowski szuka głosów poparcia

Szef polskich sędziów miał odejść, ale pracuje dalej. Co na to Zbigniew Boniek?

Po trzech tygodniach od pierwszych informacji ws. ewentualnej kandydatury Wojciechowskiego, bardzo mało brakuje do tego, by twórca JW Construction wziął znów udział w wyborach.

Spośród 52 podmiotów, które mogą wystawić rekomendację dla kandydata, Wojciechowski musi zdobyć co najmniej 15 głosów poparcia. Jak przypomina Krzysztof Stanowski, czas na formalne zgłoszenie trwa do północy. Dodatkowo poinformował też, że Wojciechowskiego wspiera były sekretarz generalny związku, Zdzisław Kręcina, który pełnił ww. funkcję do roku 2012.

Do północy można zgłaszać się na prezesa PZPN. Warunek to 15 rekomendacji. Chodzą słuchy, że Józef Wojciechowski ma 13 i szuka brakujących dwóch. Reprezentuje go między innymi Zdzisław Kręcina.

— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) July 19, 2021

Czasu pozostaje niewiele, ale tak samo mało brakuje Wojciechowskiemu, aby stanąć do walki z Markiem Koźmińskim oraz Cezarym Kuleszą. To oni byli do tej pory jedynymi działaczami otwarcie deklarującymi start w najbliższych wyborach.

Obaj pełnili dotąd funkcje wiceprezesów federacji. Koźmiński pełnił tę funkcję, będąc przypisanym ds. szkoleniowych. Z kolei Kuleszy powierzono sprawy piłkarstwa profesjonalnego. Oprócz tego, drugi z nich przez 11 lat był on prezesem Jagiellonii. Ostatecznie, mimo doniesień o możliwym wycofaniu się, Koźmiński ma zamiar wziąć udział w elekcji.

Wojciechowski był już kandydatem na prezesa PZPN. W 2016 roku był jedynym rywalem Zbigniewa Bońka, który obecny prezes ubiegał się o reelekcję. Były właściciel warszawskiej Polonii przegrał 16:99.

Jako właściciel KSP, zainwestował w klub w latach 2006-2012 niemal 100 milionów złotych. Nie udało mu się jednak sięgnąć po mistrzostwo Polski, najlepszym wynikiem było wówczas jedynie czwarte miejsce w lidze wywalczone w sezonie 2008/09.