| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W ubiegłym sezonie Warta Poznań była rewelacją PKO Ekstraklasy. Rozgrywki skończyła na piątym miejscu, ale latem straciła ważnych piłkarzy i wydaje się, że powtórzenie wyniku graniczy z cudem.
W poprzednim sezonie Warta w najbardziej korzystnym scenariuszu miała sobie zapewnić utrzymanie na kilka kolejek przed końcem. Jak się okazało, do ostatnich minut sezonu walczyła o awans do europejskich pucharów.
W porównaniu do poprzednich rozgrywek w drużynie zabraknie jednak dwóch ważnych zawodników: Makany Baku i Macieja Żurawskiego. To przyjście zimą tych dwóch piłkarzy dało Piotrowi Tworkowi znacznie większe możliwości w ofensywie.
Warta przestała polegać tylko na dobrej organizacji w defensywie, odpowiednim przesuwaniu, potrafiła sporo kreować i strzelać efektowne gole. Obaj byli jednak tylko wypożyczeni i nie udało się ich zatrzymać na stałe.
Trener Tworek znów zatem będzie musiał kombinować, pracować nad grą w ataku. Zastępcą dla Baku ma być sprowadzony z ligi słowackiej Milan Corryn. To jedyny doświadczony zawodnik, którego dotąd Warta podpisała w letnim oknie transferowym.
Oprócz tego postawiła na młodzież. Do klubu przyszli: Szymon Czyż, były zawodnik Lazio, a także Wiktor Pleśnierowicz i Konrad Matuszewski. Z klubem pożegnali się za to zawodnicy, którzy odgrywali ważne role za czasów pierwszoligowych: Robert Janicki, Gracjan Jaroch i Mariusz Rybicki. Odszedł również Jakub Kuzdra.
Kadra Warty liczbowo zatem nie imponuje. Na kilka dni przed rozpoczęciem nowego sezonu braki widać przede wszystkim na skrzydłach oraz prawej obronie. Jeśli do końca okna transferowego nie zostaną one rozwiązane, to klub może czekać trudny czas, tak jak jesienią ubiegłego roku, kiedy często traciła gole w końcówkach spotkań.