Zaskakująca porażka 0:4 z Bruk-Betem w ostatnim sparingu przed startem ligi nie przeraziła Michała Probierza. Trener Cracovii jest pewny, że jego drużyna jest gotowa do nowego sezonu.
Wraca Ekstraklasa. Mecz Legia – Wisła Płock w sobotę w TVP
Czy to jakaś nowość?
Kilku doświadczonych piłkarzy odesłanych do rezerw. Kilku innych odeszło, w ich miejsce pojawiło się parę nowych twarzy. W Cracovii, już tradycyjnie, latem sporo się działo. W ostatnich dniach Pasy straciły Ivana Marqueza i nagle okazało się, że Michał Probierz ma do dyspozycji tylko dwóch doświadczonych stoperów. Mimo to, nie ma zamiaru wzmacniać tej formacji.
– Mamy kilku zawodników, którzy mogą zostać przesunięci na środek obrony. Grali tam już Siplak czy Rapa, w sparingach próbowaliśmy Sadikovicia, a jest i Bracik, który prezentuje się bardzo dobrze – mówi Probierz. I nie miał zamiaru przywrócić do pierwszej drużyny Ołeksija Dytiatjewa. W poprzednim sezonie Ukrainiec doznał poważnego urazu. Na wiosnę wrócił już do zdrowia, ale trener powtarzał, że ciągle prezentuje się słabiej. Lato nie przyniosło przełomu. – Dytiatjew? Mam w kadrze Bracika – ucina Probierz.
Kto to ten Bracik? Krystian Bracik to 20-letni obrońca urodzony w Starachowicach. W Cracovii jest od trzech lat. W poprzednim sezonie w trzecioligowych rezerwach Pasów rozegrał 37 spotkań, w których zdobył cztery bramki. W maju tego roku został zgłoszony do kadry pierwszego zespołu, a niemal równocześnie podpisał z klubem nowy kontrakt, obowiązujący do maja 2024. Probierz woli postawić w obronie na nieopierzonego 20-latka niż na doświadczonego Ukraińca, który może i na dziś gwarantuje wyższy poziom, ale w górę już nie pójdzie? Czy to jakaś nowość? Trener Cracovii ucina: – U nas będą grali po prostu najlepsi.
Grosicki, Podolski i inni. Sprawdź letnie transfery w Ekstraklasie
Zacząć i sprawdzić
A jednak wyczuć, że chętniej mówi o młodych. Szansę może dostać choćby 19-letni Michał Rakoczy, który wrócił z wypożyczenia. Ostatni sezon spędził w Puszczy Niepołomice. – Obserwowaliśmy go w Puszczy i wtedy zauważyłem też Knapa, który do nas trafił. Widać po Michale, że mocno się stara i rozumie, że to od niego wszystko zależy. A są jeszcze Ogorzały, Zaucha, Bracik, Myszor i kilku innych – wylicza. Oby dał im prawdziwą szansę. A nie zraził się po jednym, słabszym występie.
A jednak wąska kadra w defensywie rzuca się w oczy. – Zapewniam, że nie planujemy tutaj żadnych ruchów. A co do innych pozycji, to zobaczymy, jak to będzie wyglądało po kilku meczach. Obecnie nie rozmawiamy z żadnym zawodnikiem, a kadra jest mocna i stabilna – zapewnia. Probierz lubi działać w ten sposób. Zacząć rundę, zobaczyć, jak prezentuje się zespół i dopiero wtedy sięgnąć po ewentualne dalsze wzmocnienia. Tak było rok temu, a także w trakcie zimowego okienka transferowego.
A czy Dytiatjew, albo inni zesłani do rezerw, mają szansę wrócić do pierwszej drużyny. Obok Ukraińca dość niespodziewanie znaleźli się tam Milan Dimun, Filip Piszczek, Jaroslav Mihalik, Daniel Pik i Rubio. – Wszyscy wiedzą, jaka jest ich sytuacja. Każdy z nich prowadzi pewne rozmowy, bo żadnego z nich nie satysfakcjonuje gra w rezerwach. Wiedzą, na jakich zasadach mogą odejść. Ale też nadal mają ważne kontrakty z Cracovią, więc mogą grać, jednak z drugiej strony rozpoczęli przygotowania do sezonu później niż pierwszy zespół – mówi Probierz.