| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W Warszawie zawsze gra się o mistrzostwo Polski i nie inaczej będzie w nadchodzącym sezonie PKO Ekstraklasy. Kluczem do sukcesu Legii może być pogodzenie gry w Polsce z występami na arenie międzynarodowej.
W Legii nigdy nie jest cicho i spokojnie. Latem przewietrzono szatnię. Z drużyny odeszło jedenastu zawodników. Potem podpisano kontrakty z sześcioma innymi, choć niektórzy wciąż dochodzą do optymalnej dyspozycji motorycznej. Po drodze był też konflikt trenera z właścicielem.
Ostatnie tygodnie ustabilizowały sytuację w stołecznej drużyny. Zrobiło się spokojniej, wszyscy skupili się na futbolu, ale nie mogło być inaczej, gdy Legia rozpoczynała walkę w eliminacjach europejskich pucharów. Początek miał być bardzo trudny, ale warszawianie z podniesionym czołem zakończyli rywalizację z Bodo/Glimt. Teraz Wojskowi rozwijają skrzydła i spoglądają dalej. Najpierw na Florę Tallin, a w przypadku wygranej, w stronę dwumeczu z Dinamem Zagrzeb lub Omonią Nikozja.
Przy Łazienkowskiej cel zawsze jest jeden – mistrzostwo Polski. Legia ponownie będzie największym faworytem PKO Ekstraklasy, choć początek sezonu niesie ze sobą znak zapytania. Rotacja nigdy nie była mocną stroną Wojskowych. Teraz Czesław Michniewicz zapowiada, że w spotkaniach ligowych będzie dawał szanse tym, którzy grali mniej lub niedawno dołączyli do zespołu. To mecze, które pokażą też prawdziwą siłę Legii, a przede wszystkim potencjał całej kadry. Jednym jest bowiem gra w pucharach, a drugim umiejętne łączenie walki na kilku frontach.
Szeroka kadra będzie istotna, bo jeśli Legia zakwalifikuje się do fazy grupowej europejskich pucharów (wystarczy do tego wygrana z Florą w dwumeczu), warszawian czekać będzie jesienią 35 meczów do rozegrania. W poprzednich rozgrywkach pokonało to Lecha Poznań. W Warszawie nie wykluczają kolejnych transferów, ale obecnie na rynku zapanowała cisza.
Jesień będzie dla Legii rozgrywana pod znakiem europejskich pucharów. Tęsknota za areną międzynarodową jest ogromna. Przy Łazienkowskiej jest wielkie pragnienie, by zapomnieć o cieniach związanych ze spotkaniami z Dudelange czy Spartakiem Trnawa. Kluczem dla mistrzów Polski będzie umiejętne połączenie wszystkich wyzwań, a przy tym… zdobycie stabilności.