Jedni jadą na wakacje w egzotyczne strony świata, drudzy rzucają wszystko i wyjeżdżają w Bieszczady, a on... został YouTuberem. W taki oto nietypowy sposób urlop między sezonami spędza Tomasz Gębala – rozgrywający reprezentacji Polski i Łomży Vive Kielce.
Mierzący 212 centymetrów zawodnik pod koniec czerwca założył kanał na YouTubie, na którym publikuje filmy z wakacji. Wszystkie składają się w serię "Rudy na wakacjach". Gębala zaprasza w nich do swojego świata, gdzie pokazuje m.in. co robi w przerwie od treningów oraz jak przygotowuje się do startującego wkrótce okresu przygotowawczego.
Są też poważniejsze materiały, jak choćby ten, w którym rozgrywający odpowiada o powodach, dla których nie rzuca zbyt często z dystansu. To zarzut, który ze względu na swe warunki fizyczne słyszy od kibiców oczekujących od niego goli w stylu Karola Bieleckiego.
"Trzeba spojrzeć na to z dwóch stron. Po pierwsze, w zeszłym sezonie skupiałem się bardzo mocno na defensywie, bo to było moje główne zadanie, żeby środek bloku był w dobrej formie. Przez to dorzuciłem dużo mięśnia, a przy moim wzroście to sprawiło, że byłem wolniejszy" – wyjaśnia.
"Do tego musieliśmy zadbać o moje kolano, o to, żebym po kontuzji nie wrócił na stół. Żebym nie zagrał jednego sezonu na 110%, tylko kolejnych pięć sezonów, bo na tyle mam kontrakt, na 100%. Żebym dał wartość zespołowi" – dodaje.
Gębala ma za sobą dwie poważne kontuzje kolana. Obie wydarzyły się w ciągu zaledwie roku. Po pierwszym urazie 25-latek przez 10 miesięcy wracał do sprawności, by po dwóch miesiącach występów doznać dokładnie takiej samej kontuzji. Po niej przerwa była jeszcze dłuższa – trwała prawie 15 miesięcy.
Jego seria "Rudy na wakacjach" to kontynuacja projektu "Rudy w Egipcie", który był realizowany w trakcie styczniowych mistrzostw świata we współpracy z klubową telewizją Łomży Vive. Po cichu liczymy, że "Rudy" będzie też nadawał w trakcie sezonu, a my dostaniemy równie dużo smaczków, co podczas mundialu.