Limanovia Limanowa, pokonując Lechię Gdańsk, postarała się o jedną z największych niespodzianek tegorocznych rozgrywek o Puchar Polski. Trzecioligowiec chce pójść za ciosem i wyrzucić za burtę mistrza Polski – Wisłę Kraków. – W miarę jedzenia apetyt rośnie. Wszyscy się zmobilizujemy, żeby wypaść jak najlepiej – mówi trener Limanovii, Marian Tajduś.
SPORT.TVP.PL: – Po meczu z Lechią Gdańsk chcieliście trafić na Wisłę Kraków i... tak się stało. Może warto było ugryźć się w język...
Marian Tajduś (trener MKS Limanovia Limanowa): – (śmiech) Ale ja naprawdę chciałem wylosować Wisłę. Chodzi przecież o sprawy medialne, o popularyzację piłki w naszym regionie. Zawsze byłem zdania, że jeśli spadać, to z wysokiego konia.
– Już teraz postaraliście się o największy sukces w historii klubu, ale macie szansę pójść za ciosem. Nastroje w drużynie bojowe?
– Na razie oddalamy od siebie te myśli. Staram się tonować nastroje w drużynie, nie chcę, żebyśmy przegrali to spotkanie w szatni. W naszym przypadku liczyć się będzie przygotowanie mentalne, bo co innego mogę wymyślić wobec takiego rywala jak Wisła Kraków, który prezentuje taki poziom? Trudno nam się z nimi porównywać.
<small>1/8 Pucharu Polski, czyli Limanovia Limanowa – Wisła Kraków. Transmisja w środę (26 października) od godz. 13:15 w TVP Sport i SPORT.TVP.PL! Zapraszamy!</small>
– W myślach rozgrywa pan już to spotkanie?
– Tak. Jestem również sympatykiem Wisły i zawsze, kiedy mam możliwość, jestem na jej meczach. Boję się o przemotywowanie swoich zawodników, dlatego wyciszam ich nastroje jak mogę. Na razie mówię: "chłopaki, skupiamy się na najbliższym meczu". Rozgrywam to spotkanie w głowie, ale na razie nie dzielę się moimi myślami z piłkarzami.
– Dużo zmieniło się u pana od meczu z Lechią Gdańsk? Odbiera pan dużo telefonów, ludzie w Limanowej kłaniają się panu na ulicy?
– (śmiech) W ostatnim wywiadzie pytano mnie, czy o Limanowej jest głośno w kraju? Powiedziałem, że chyba tak i przypomniałem ostatnią historię. Jechaliśmy na mecz do Suchedniowa, po drodze wysiedliśmy na jakiejś stacji benzynowej. Siedzi trzech pijaczków, popijają piwo. My przechodzimy w koszulkach z logo klubu, a jeden mówi do drugiego: "ty, zobacz. To ta Limanovia, co ograła Lechię". Więc chyba jesteśmy sławni w różnych kręgach, w różnych... warstwach społecznych. To na pewno przyjemne, na pewno jest trochę głośno, więcej telefonów... Ale w tym wszystkim trzeba mieć trochę pokory.
– Z całym szacunkiem dla innych drużyn, ale Wisła Kraków to już najwyższa możliwa półka...
– To prawda, dlatego podchodzimy do rywala z dużą pokorą, z dużym szacunkiem za jego osiągnięcia. Jeśli ma paść bramka przeciwko nam, niech padnie jak najpóźniej. Wtedy z każdą minutą mój zespół będzie bardziej zmobilizowany i uwierzy w siebie. Czy widzę szanse na wyeliminowanie Wisły? Przecież w historii podobne przypadki miały miejsce.
– Część pana piłkarzy nie urwała się z choinki. W Limanovii są zawodnicy, którzy doświadczyli gry na najwyższym ligowym poziomie.
– Mamy dwóch zawodników, którzy grali na poziomie Ekstraklasy. To są bardzo ważni mobilizatorzy. Często im mówię: "chłopaki, nie tylko ja, ale wy też na boisku musicie mobilizować drużynę do walki. Takim zawodnikiem jest Artur Prokop, który grał m.in. w Górniku Zabrze. Ma co prawda 38 lat, ale bardzo doceniam go za podejście i wkład, jaki daje drużynie. Jest jeszcze bramkarz Krzysiek Pyskaty, też ograny w Ekstraklasie. Pozostali piłkarze są na poziomie trzecioligowym. Ale zaletą tych zawodników jest, że to są górale. Mają twarde charaktery i na pewno łatwo nie odpuszczą.
– Wszyscy znamy Wisłę Kraków, możemy co tydzień oglądać jej mecze. Jej gra, jej piłkarze nie są dla pana niewiadomą. Tego samego nie mogą powiedzieć o was rywale. To wasza przewaga?
– Na pewno wchodzi w grę pewne zaskoczenie. Naszą bronią nie są indywidualności, technika, ale motywacja. Niespodzianką dla Wisły może być też nasze boisko. Nie jest tak szerokie jak w Krakowie. Widziałem, że Lechia gubiła się w podaniach. Mają je wypracowane, ale na tym boisku zawodnik po prostu do podań często nie dochodził.
– Przygotuje pan coś specjalnego na mecz z Wisłą?
– A co ja mogę specjalnego przygotować? Na pewno łatwo mi się ostatnio nie zasypia, mam pewne przemyślenia, śledzę wszystkie możliwe informacje na temat Wisły. Ale nie wiem, jak pan Maaskant ustawi swój zespół, czy postawi na tych, którzy ostatnio grali mniej. Wiele zależeć pewnie będzie od ich ostatnich spotkań.
<small>Nie żałujemy, że wylosowaliśmy Wisłę Kraków, a wprost przeciwnie. Wszyscy żyjemy już tym meczem. Wzorem Gryfa Wejherowo, który wyeliminował Górnika Zabrze, chcemy być na ustach całej piłkarskiej Polski. <br><br> Ryszard Kulma, prezes Limanovii</small>
– Myśli pan ostatnio: "jeśli wyeliminuję Wisłę, to..."?
– Nie, ja z pokorą podchodzę do życia. Nie myślę o takich rzeczach i nie pozwolę myśleć zawodnikom. Z drugiej strony uważam, że już samo spotkanie z Wisłą, to dla nas zaszczyt. Przecież Wisła by do nas nie przyjechała, może gdybyśmy zaprosili ją na stulecie klubu. A teraz muszą przyjechać, nie mają wyjścia. (śmiech) Poza tym, nie jesteśmy źle nastawieni do Wisły. Można powiedzieć, że żyjemy w przyjaźni, nie ma żadnych animozji. Nie będzie żadnych okrzyków z trybun w kierunku gości. Każdy ma tu dobre zdanie o Wiśle.
– Macie ambitne plany, nie tylko pucharowe...
– Realizujemy cele, które kiedyś sobie założyliśmy. Będąc w IV lidze, założyliśmy sobie awans do III. W ciągu roku udało się to zrobić. Teraz zakładamy sobie awans w ciągu roku do II ligi i na razie jesteśmy na dobrej drodze. Po drodze pojawiły się puchary... Początkowo nie traktowaliśmy Pucharu Polski poważnie. Puchar, czyli następny sparing. A że w miarę jedzenie apetyt rośnie... Doszliśmy do pułapu, kiedy nie wypada już przegrać meczu. Teraz osiągnęliśmy najwyższą półkę, jaka może być. Wszyscy się zmobilizujemy, żeby wypaść jak najlepiej.
Wywiad przeprowadzony 19 października 2011.
Czytaj także: Sensacja w PP! Lechia poległa w Limanowej!
3 - 4
Legia Warszawa
0 - 5
Legia Warszawa
0 - 3
Pogoń Szczecin
1 - 2
Puszcza Niepołomice
3 - 1
Jagiellonia
2 - 0
Piast Gliwice
2 - 0
Korona Kielce
0 - 3
Legia Warszawa
1 - 3
Jagiellonia
4 - 3
KGHM Zagłębie Lubin
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.