| Tokio 2020 / Kolarstwo szosowe
To była jedna z najtrudniejszych rozmów w karierze Michała Kwiatkowskiego. Polski kolarz celował w Tokio nawet w olimpijskie złoto, ale ostatecznie finiszował na 11. miejscu. Jest duży niedosyt i poczucie, że można było rozegrać ten wyścig inaczej...
Michał Kwiatkowski mówi o...:
...sobotnim wyścigu:
– Mam duży niedosyt, bo byłem w grupce, która jechała po zwycięstwo. Nie była to loteria, bo najsilniejszy wygrał, natomiast próbowałem atakować kilka razy. Wielu kolarzy się pilnowało na ostatnich 30 kilometrach. Próbowałem mądrze atakować i odjechać. Niekoniecznie najsilniejsze nogi mogły wygrać ten wyścig. Trzeba było szukać szansy wcześniej.
...pracy zespołu:
– Zrobiliśmy co należało. Podziękowania dla całej ekipy, obsługi. Przygotowania były kluczowe. Wszystkie bufety, nawadnianie się i jedzenie były kluczową kwestią. "Bodek" i Majka? Chapeau bas. W komforcie przejechałem do ostatniego, decydującego podjazdu. Tam grupa faworytów odjechała.
...odjeździe rywali:
– Czułem się naprawdę nieźle. Wiedziałem, że niekoniecznie najsilniejszy wygra ten wyścig. Trzeba było mądrze atakować wcześniej na płaskim, w takich miejscach, gdzie niekoniecznie zbuduje się przewagę siłą. Richard Carapaz i Brandon McNulty uciekli nam w takim momencie, w którym nikt nie chciał gonić. Zdobyli komfortową przewagę. Richard to wykorzystał z piekielnie mocnymi nogami.
...walce w grupie:
– Nie chciałem dojechać z dziesięcioma kolarzami do końcówki. Wszyscy wiedzieli, że trzeba szukać swoich szans wcześniej. Też szukałem. Czasu nie cofnę. Tyle.
...walce w peletonie:
– Do imprez mistrzowskich, do jakichkolwiek imprez, gdy stoję na starcie, daję z siebie sto procent. Czegoś zabrakło w końcówce. Każdy był zmotywowany. Cały sztab szkoleniowy i obsługa. To był jeden z trudniejszych wyścigów w całej mojej karierze.
...wsparciu kibiców i najbliższych:
– Chcę podziękować wszystkim, nie będę wyszczególniał. Otrzymałem olbrzymią ilość wsparcia od wszystkich kibiców. Wiem, że czasem nie daję im powodów do radości, bo to tylko sport i nie zawsze udaje się wygrywać, natomiast zawsze daję z siebie wszystko. To był dla mnie naprawdę trudny, długi okres. Przygotowania do igrzysk trwały piekielnie długo. Mentalna droga od końca 2019 roku. Czasu nie cofnę. Trzeba czekać następną olimpiadę, tym razem 3 lata do Paryża.