| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Jeszcze w tym tygodniu Bartosz Kapustka powinien przejść operację. Po niej czeka piłkarza długa i żmudna przerwa od futbolu.
Niezwykle pechowy przebieg dla pomocnika warszawskiej Legii miało środowe starcie z estońską Florą Tallin. Jeszcze w pierwszej połowie były piłkarz Leicesteru City przebiegł samotnie z piłką kilkadziesiąt metrów i strzałem lewą nogą pokonał bramkarza. Chwilę później ruszył w stronę trybun, by celebrować bramkę, podskoczył i lądując... zerwał więzadła krzyżowe. Kolano zawodnika nienaturalnie się wygięło i choć opuścił boisko o własnych siłach, diagnoza była przerażająca.
Jak poinformował "Przegląd Sportowy", w poniedziałek Kapustka pojawi się w Berlinie, gdzie odbędzie konsultację z Andreasem Weilerem, specjalistą w tej kwestii. Prawdopodobnie po niej podda się operacji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wkrótce rozpocznie żmudny proces powrotu do zdrowia.
Jak długa przerwa czeka zatem zdolnego rozgrywającego? Szacuje się, że będzie musiał odpocząć od piłki około ośmiu lub dziewięciu miesięcy. Wygląda zatem na to, że ten sezon może uznać za stracony, bo nawet jeśli zdąży doprowadzić się do pełnej sprawności przed jego końcem, trochę czasu zajmie mu osiągnięcie zadowalającej formy sportowej.