{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Tokio 2020: Hidilyn Diaz przeszła do historii swojego kraju. Dokonała tego jako pierwsza

Sztangistka z Filipin Hidilyn Diaz, która wygrała w Tokio rywalizację w kategorii 55 kg, przeszła do historii jako zdobywczyni pierwszego w historii złotego medalu olimpijskiego dla swojego kraju.
Czytaj też:

Tokio 2020. Trzykrotna mistrzyni Europy w podnoszeniu ciężarów Joanna Łochowska zakończyła karierę
Filipiny startują w każdej edycji letnich igrzysk od 1924 roku z jednym wyjątkiem, gdy wraz z wieloma innymi państwami zbojkotowały olimpiadę w Moskwie w 1980 roku.
Przed startem w Tokio w dorobku sportowcy z Filipin mieli trzy srebrne i siedem brązowych medali. Jeden z nich, srebrny w 2016 roku w Rio de Janeiro, wywalczyła Diaz i stanęła na podium jako reprezentantka Filipin po ponad 20-letniej przerwie.
W Tokio 30-letnia Filipinka w igrzyskach startowała po raz czwarty w karierze. Dotychczas jej największym sukcesem był srebrny krążek w 2016 roku. Teraz rezultatem 224 kg w dwuboju ustanowiła rekord olimpijski.
– Mam 30 lat i myślałem, że start w Tokio to będzie dla mnie jak zejście ze sceny na zakończenie kariery. A wygrałam! Jestem wprost zszokowana – powiedziała Diaz po dekoracji.
Jako jeden z pierwszych gratulacje złożył jej rzecznik prezydenta Filipin Harry Roque.
Zapytana o swoje plany sportowe, Diaz przyznała, że po zwycięstwie w Tokio uległy one zmianie.
W ubiegłym roku po wybuchu pandemii koronawirusa Diaz utknęła w Malezji, gdzie zatrzymała się w drodze do Peru na zawody kwalifikacyjne do Tokio. Przez prawie pięć miesięcy, gdy obowiązywał zakaz podróżowania spowodowany Covid-19, trenowała w tymczasowej siłowni, którą sama zbudowała. Nie mając w niej odpowiedniego wyposażenia, trenowała z ciężkimi pojemnikami... wypełnionymi wodą.