Słynny przed laty tenisista Szwed Bjoern Borg pojawił się na turnieju Poznań Open (pula nagród 66 tys. euro), by dopingować syna Leo. Przegrał on jednak w pierwszej rundzie z Rosjaninem Alexandrem Szewczenko 5:7, 2:6. Z rywalizacji odpadł też Daniel Michalski.
To właśnie spotkanie grającego dzięki dzikiej karcie syna Borga ściągnęło na trybuny sporą grupę kibiców. Szwed postawił się dwa lata starszemu Szewczence tylko w pierwszej partii, ale w drugiej jego rywal popełniał bardzo mało błędów i pewnie wygrał.
Leo Borg w stolicy Wielkopolski pojawił się z rodzicami – Patricią i 11-krotnym zwycięzcą turniejów Wielkiego Szlema - Bjoernem. Na przyjazd namówił ich m.in. były świetny polski tenisista Wojciech Fibak.
– Znamy się z Wojtkiem i jesteśmy przyjaciółmi od wczesnych lat 70., utrzymujemy cały czas kontakt. Cieszę się, że mogę znów być w Poznaniu, choć od mojego ostatniego razu minęło sporo czasu. Nawet nigdy nie mogłem przypuszczać, że kiedyś tu wrócę obserwować mojego syna na korcie – mówił Borg.
Fibak wspomniał o kulisach wcześniejszego przyjazdu Borga do Poznania. Miało to miejsce w grudniu 1978 roku, obaj zawodnicy zagrali mecz charytatywny: – Spotkanie odbyło się w wypełnionej do ostatniego miejsca w Arenie. Dochód przeznaczony był na Centrum Zdrowia Dziecka. Bjoern nie odmówił, przyleciał prywatnym samolotem z Mediolanu razem z rodzicami.
Fibak opowiadając o przyjaźni z Borgiem wspomniał, że wiele razy Szwed bardzo mu pomógł w trakcie kariery. – W 1974 roku kiedyś grałem w Barcelonie i nie miałem pieniędzy na bilet na samolot do Teheranu. On wtedy przyszedł do mnie i dał mi gotówkę. A gdy wspomniałem, że nie mam pieniędzy na hotel, to pozwolił mi spać w swoim apartamencie – opowiadał.
Borg ze spokojem przyjął porażkę syna w pierwszej rundzie. – On w maju dopiero skończył 18 lat. Potrafi grać dobry tenis, ale musi jeszcze poprawić wiele rzeczy. Ma ogromną motywację i wielki serce do tenisa i do treningów. Ma jeszcze wiele lat przed sobą, żeby się nauczyć i on chce to zrobić – przyznał. – No tak, ale nie wypada mówić, że Bjoern, gdy miał 18 lat, był już prawie najlepszy na świecie i wygrywał French Open – zaznaczył Fibak.
Przed meczem z Borgiem, na korcie zaprezentował się Daniel Michalski. Polak miał trudno przeprawę, bowiem już w pierwszej rundzie trafił na turniejową dwójkę, Holendra Botika van De Zandschulpe, który na niedawno zakończonych zmaganiach na kortach Rolanda Garrosa okazał się pogromcą Huberta Hurkacza i przeżywa swój najlepszy okres w karierze. Zajmujący 126. miejsce w rankingu ATP Holender pewnie wygrał 6:2 6:3.
– Drugi raz otrzymałem w Poznaniu dziką kartę i po raz kolejny zagrałem z Holendrem. Losowanie było trudne, ale wszystko miałem w swoich rękach. Początek był ciężki, rywal postawił mi bardzo wysoko poprzeczkę i nie byłem w stanie mu się przeciwstawić, ale z czasem szło mi coraz lepiej na korcie. Nie udało mi się wygrać, ale być może w przyszłości, jeśli będę miał okazję wystąpić w tym turnieju, pójdzie mi zdecydowanie lepiej. Oby to było już w przyszłym roku – podsumował swój występ Michalski, który był ostatnim polskim zawodnikiem w turnieju singlistów. W poniedziałek w pierwszej rundzie odpadł Aleksander Orlikowski.
Challenger Poznań Open potrwa do niedzieli. Zwycięzca otrzyma 90 punktów do rankingu ATP.
Marcelo Arevalo, Mate Pavić
TRWA 0 - 0
Julian Cash, Lloyd Glasspool
Jakub Mensik
2 - 1
Taylor Fritz
Novak Djoković
2 - 0
Grigor Dimitrow
Taylor Fritz
2 - 1
Matteo Berrettini
Sebastian Korda
0 - 2
Novak Djoković
Marcelo Arevalo, Mate Pavić
2 - 1
Nikola Mektić, Michael Venus
Arthur Fils
0 - 2
Jakub Mensik
Julian Cash, Lloyd Glasspool
2 - 0
Harri Helioevaara, Henry Patten
Francisco Cerundolo
1 - 2
Grigor Dimitrow
Christian Harrison, Evan King
1 - 2
Nikola Mektić, Michael Venus
Adrian Mannarino
17:20
Naoki Nakagawa
Federico Agustin Gomez
18:50
Jenson Brooksby
Patrick Maloney
18:50
Andres Andrade
Mitchell Krueger
20:20
Toby Alex Kodat
Felix Corwin
20:20
Patrick Zahraj
Liam Draxl
21:50
Alafia Ayeni
Evan Zhu
21:50
Colton Smith
Jakub Mensik
18:00
Novak Djoković
Pablo Carreno Busta
9:00
Younes Laaroussi
Paweł Kotow
9:00
Mattia Bellucci