29 lip 2021 | Piłka nożna / Liga Konferencji

Liga Konferencji. Marek Papszun: mamy bardzo dużo problemów kadrowych

Przemysław Chlebicki

Raków Częstochowa awansował do trzeciej rundy Ligi Konferencji. Do rozstrzygnięcia dwumeczu potrzebne okazały się jednak rzuty karne. – My nie jesteśmy czołowym zespołem Europy. Mamy bardzo dużo problemów kadrowych i szacunek dla mojej drużyny, że mimo to wygraliśmy – powiedział po meczu Marek Papszun.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Raków zarobi miliony!

Chociaż Raków Częstochowa był zdecydowanym faworytem tego dwumeczu, sprawę awansu musiały rozstrzygnąć rzuty karne. Trener Suduvy, Victor Basadre, po meczu nie krył zadowolenia z postawy drużyny. Przyznał, że Raków różni się od zespołów ligi litewskiej.

– Mecz był bardzo podobny do tego pierwszego z Rakowem, oczywiście nie licząc tego, że był dłuższy o dogrywkę i rzuty karne. Jestem zadowolony z tego co moi podopieczni pokazali, zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Oczywiście jesteśmy smutni, że nie wygraliśmy. Życzę naszemu rywalowi powodzenia w kolejnej rundzie rozgrywek.

– W lidze litewskiej gramy inaczej, bardziej ofensywnie. Na ogół jesteśmy silniejsi od rywali. Jednak musieliśmy dostosować się do przeciwnika – powiedział po meczu trener Suduvy.

Z kolei Marek Papszun w pomeczowej wypowiedzi wspomniał o problemach kadrowych Rakowa. Nie mógł wykorzystać limitu rezerwowych – w kadrze meczowej zespołu znalazło się 18 piłkarzy, o trzech mniej niż miał do dyspozycji Victor Basadre.

– Najważniejsze, że w tym debiutanckim dwumeczu w europejskich pucharach awansowaliśmy dalej. To był nasz cel, bez względu na styl. Niektórym się wydaje, że takie mecze łatwo się wygrywa. My nie jesteśmy jednak – i długo nie będziemy – czołowym zespołem Europy. Mamy bardzo dużo problemów kadrowych i szacunek dla mojej drużyny, że mimo to wygraliśmy. Gdy się nie udało wygrać w 90 minutach, to chcieliśmy to uczynić w dogrywce. Skoro to się nie udało, to trzeba było to zrobić w rzutach karnych. To się udało. Wiemy, że debiutanckie sezony w europejskich pucharach są trudne. Teraz mamy mocniejszego rywala, będziemy chcieli go pokonać – stwierdził Papszun.

Poza tym trener Rakowa w pozytywach wypowiedział się na temat organizatorów. Ze względu na wymogi UEFA mecz nie mógł się odbyć w Częstochowie, dlatego został rozegrany w Bielsku-Białej.

– Chciałem podziękować gospodarzom, którzy przyjęli nas bardzo dobrze. Bielszczanie spełniali wszystkie nasze prośby – przyznał szkoleniowiec.

W następnej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Raków zagra z Rubinem Kazań. Pierwszy mecz, w Bielsku-Białej, odbędzie się 5 sierpnia, natomiast spotkanie wyjazdowe drużyny rozegrają tydzień później.

Awans po męczarniach. Zobacz karne w meczu Raków – Suduva