Przejdź do pełnej wersji artykułu

Tokio 2020. Lekkoatletyka. Mateusz Borkowski i Patryk Dobek awansowali do półfinału na 800 metrów

Patryk Dobek to jedna z naszych medalowych nadziei w Tokio (fot. PAP) Patryk Dobek to jedna z naszych medalowych nadziei w Tokio (fot. PAP)

Nie oglądając się na wyniki innych i nie licząc na łut szczęścia: Patryk Dobek i Mateusz Borkowski zanotowali bezpośrednie awanse do półfinałów na 800 metrów podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Zaimponował zwłaszcza ten drugi, który na linię mety wbiegł niemal równo z rewelacyjnym Emmanuelem Korirem. Wcześniej na 400 metrów przez płotki błysnęła również Joanna Linkiewicz, która z rekordem życiowym weszła do półfinału.

TOKIO 2020: SPRAWDŹ, JAK RADZĄ SOBIE POLACY

Czytaj też:

Maria Isabel Perez (Hiszpania) i Blessing Okagbare (Nigeria) (fot. Getty)

Tokio 2020. Lekkoatletyka. Nigeryjska sprinterka Okagbare zawieszona za doping

Patryk Dobek, który jeszcze dwa lata temu specjalizował się w biegu na 400 metrów przez płotki, pod opieką Krzysztofa Króla wydłużył preferowany dystans i... został jedną z największych gwiazd polskiej bieżni. Zimą, w Toruniu, sięgnął po złoty medal halowych mistrzostw Europy. Regularnie wygrywał z "profesorem" tego dystansu, Adamem Kszczotem, a do Tokio przyleciał z siódmym czasem na listach światowych (1:43.73), jako jedna z naszych medalowych nadziei.

Eliminacje miały być dla niego tylko formalnością, ale nie wszystko układało się po myśli Polaka. W drugiej części dystansu z peletonu "wyskoczyli" Jesus Tonatiu Lopez (Meksykanin, piąty na światowych listach) i Belg Eliott Crestan, do których Dobek dołączył nieco za późno. Na jego i nasze szczęście: wygrał na dystansie walkę z Markiem Englishem i z trzeciego miejsca, premiowanego bezpośrednim awansem, wszedł do półfinału.

Ze znacznie większą swobodą poradził sobie w kolejnym biegu eliminacyjnym Mateusz Borkowski. Choć to dopiero 39. nazwisko na tegorocznych listach światowych, Polak bez kompleksów ruszył po wewnętrznej na ostatnich 200 metrach, wyprzedzając stawkę i wbiegając na linię mety niemal równo z rewelacyjnym Kenijczykiem Emmanuelem Korirem z Kenii. Zapis z fotokomórki dał Polakowi ostatecznie drugie miejsce z niezłym czasem (1:45.34), dał też przede wszystkim awans do półfinału. Te rozegrane zostaną w niedziele o godz. 13:25 czasu polskiego.

Wcześniej w eliminacjach na 400 metrów przez płotki z dobrej strony pokazała się Joanna Linkiewicz, która pobiła rekord życiowy (54.93) i z czwartym czasem w swoim biegu awansowała do półfinału. O najlepszą ósemkę igrzysk powalczy w poniedziałek o godz. 13:45.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także