Patrycja Wyciszkiewicz też marzyła o tym, by być w Tokio. Zamiast tego oglądała finał sztafety mieszanej 4x400 m przed telewizorem, a po zdobyciu przez Polskę złotego medalu olimpijskiego... popłakała się. – Emocje były, ale podeszłam do tego spokojnie – powiedziała
O Wyciszkiewicz śmiało można powiedzieć, że jest jedną z najbardziej pechowych zawodniczek wśród 400-metrówek. Mimo licznych kontuzji ma i tak w dorobku dwa medale mistrzostw świata w sztafecie. I miała być też ważnym składnikiem obecnej reprezentacji. Tak się jednak nie stało. Uraz ścięgien Achillesa okazał się na tyle poważny, że obdarł ją z olimpijskich marzeń.
– Oczywiście sztafetę oglądałam. Starałam się być spokojna. Nie krzyczałam do telewizora, ale potem się popłakałam. Emocje wzięły górę. Ten medal to jest ukoronowanie tego wszystkiego, co wydarzyło się w ostatnich latach. To nie jest przypadek, czy szczęście. To ciężko wypracowana nagroda. To był piękny bieg i piękny czas – zaznaczyła.
Swoim koleżankom z bieżni serdecznie pogratulowała, ale też była spokojna przed finałową rywalizacją, bo... – byłam pewna, że medal będzie. Poza tym jak się w tym siedzi na co dzień, to na trzeźwo można przekalkulować jakie są szanse. Wierzyłam w miejsce na podium i byłam świadoma tego, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to krążek będzie.
Wyciszkiewicz miała też stały kontakt z dziewczynami. Kontaktowała się z nimi w trakcie zgrupowania przygotowawczego w Japonii. Mówiły jej już wtedy, że noga się kręci, a treningi układają się bardzo dobrze. Ma też nadzieję, że to nie ostatni sztafetowy medal, bo liczy jeszcze na podium kobiet 4x400 m. – Żeńska sztafeta jest bardzo równa i to jest jej główny atut. Z tego co jednak wiem mężczyźni też są w coraz wyższej dyspozycji i wyglądają naprawdę dobrze na treningach. Myślę, że jedno napędza drugie. Ten medal właśnie da dodatkowego kopa wszystkim – uważa Wyciszkiewicz.
Podopieczna Iwony Baumgart nie była zaskoczona zmianami w składzie sztafety. Trenerzy w finale dokonali aż trzech roszad. Na trybunach usiadły Małgorzata Hołub-Kowalik i Iga Baumgart-Witan oraz Dariusz Kowaluk. W bezpośredniej walce o medale zaprezentowały się z kolei Justyna Święty-Ersetic, Natalia Kaczmarek i Karol Zalewski. Najbardziej zapracowany był Kajetan Duszyński, który wystąpił w obu biegach. – Wiedziałam, że tak będzie. To nie było dla mnie wielkie zaskoczenie. Zresztą miałam informację z pierwszej ręki i było to wiadome już przed eliminacjami – zdradziła.
Przed zawodnikami też jeszcze biegi indywidualne. Wyciszkiewicz uważa, że są one tak samo ważne, jak te starty w sztafetach. – Każdy lekkoatleta marzy o tym, żeby na takiej imprezie poprawić rekord życiowy. To ukoronowanie pięcioletniej teraz pracy i tak dobry wynik doda też większej motywacji do walki w biegach rozstawnych. A jeżeli nie pójdzie, to wtedy to może być dobrą trampoliną, po odbiciu z której można swoje skrzydła rozwinąć w sztafecie – oceniła.
Wyciszkiewicz obecnie dochodzi do siebie po poważnej operacji obu ścięgien Achillesa, dwóch kości piętowych i łódkowatych. Jeździ na wózku, ale ma nadzieję, że na przyszły sezon będzie gotowa. – Biorę jednak pod uwagę każdy scenariusz. Nie znam osoby, która po takiej operacji wróciła do pełnej sprawności. Zrobiłam jednak generalny remont. Podjęłam radykalne decyzje o operacji dwóch nóg jednocześnie. Jeśli bym nie zrobiła tego zabiegu, nie byłabym na pewno w stanie dalej trenować, teraz jakaś nadzieja jest – zakończyła.
Polska reprezentacja wywalczyła w Tokio dotychczas dwa medale. Wcześniej po srebro sięgnęła wioślarska czwórka podwójna w składzie: Marta Wieliczko, Agnieszka Kobus-Zawojska, Katarzyna Zillmann i Maria Sajdak.
2:08:38.00
2
2:09:58.00
3
2:10:00.00
4
2:10:02.00
5
2:10:16.00
6
2:10:41.00
7
2:11:35.00
8
2:11:41.00
9
2:11:58.00
10
2:12:13.00
11
2:12:22.00
12
2:12:50.00
13
2:13:02.00
14
2:13:22.00
15
2:13:29.00
16
2:14:02.00
17
2:14:33.00
18
2:14:48.00
19
2:14:58.00
20
2:15:11.00
21
2:15:21.00
22
2:15:34.00
23
2:15:50.00
24
2:15:51.00
25
2:15:56.00
26
2:16:08.00
27
2:16:16.00
28
2:16:17.00
29
2:16:26.00
30
2:16:33.00
31
2:16:35.00
32
2:16:39.00
33
2:16:42.00
34
2:16:43.00
35
2:16:57.00
36
2:17:04.00
37
2:17:17.00
38
2:17:19.00
39
2:17:44.00
40
2:17:59.00
41
2:18:27.00
42
2:18:28.00
43
2:18:34.00
44
2:18:39.00
45
2:18:40.00
46
2:19:27.00
47
2:19:44.00
48
2:19:57.00
49
2:20:36.00
50
2:20:43.00
51
2:20:53.00
52
2:21:00.00
53
2:21:15.00
54
2:21:29.00
55
2:21:32.00
56
2:21:32.00
57
2:21:35.00
58
2:21:45.00
59
2:22:06.00
60
2:22:12.00
61
2:22:15.00
62
2:22:23.00
2:22:50.00
64
2:23:12.00
65
2:23:41.00
66
2:24:04.00
67
2:25:03.00
68
2:25:37.00
69
2:26:08.00
70
2:26:59.00
71
2:27:48.00
72
2:28:43.00
73
2:30:08.00
74
2:31:51.00
75
2:33:22.00
76
2:33:44.00
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
1
2:55.70
2
2:57.18
3
2:57.27
4
2:57.88
5
2:58.46
6
2:58.76
7
2:58.81
8
3:00.85
1
3:28.32
2
3:29.01
3
3:29.05
4
3:29.56
5
3:30.77
6
3:31.40
7
3:31.91
3:32.67
9
3:34.43
10
3:35.09
11
3:35.79
12
3:36.80
13
3:38.56
1
87.58
2
86.67
3
85.44
4
85.30
5
84.62
6
83.71
7
83.30
8
83.28
9
82.52
10
82.28
11
79.69
12
79.29
1
3:16.85
2
3:20.53
3
3:21.24
4
3:21.84
5
3:22.59
6
3:23.74
7
3:23.96
8
3:26.92