{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok rozgromiła Raków Częstochowa

Jagiellonia wyraźnie lepsza od wicemistrzów Polski. Marek Papszun w tym meczu postawił na rezerwowych i odbiło się to na postawie Rakowa. Już w pierwszej połowie gospodarze zdobyli dwie bramki i do końca spotkania utrzymali prowadzenie, ostatecznie wygrywając 3:0.
Śląsk wygrał, choć kończył mecz w dziewiątkę
PRZED MECZEM:
Faworytem tego meczu byli goście, którzy rozpoczęli sezon ligowy od zwycięstwa 3:2 z Piastem, a w czwartek awansowali do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Z kolei Jagiellonia w pierwszej kolejce zremisowała 1:1 z Lechią Gdańsk.
Marek Papszun przed meczem z Rubinem Kazań dał odpocząć kilku piłkarzom. W pierwszym składzie przeciwko Jagiellonii nie wyszło aż siedmiu zawodników, którzy zagrali w spotkaniu z Suduvą. Kilku zmian w drużynie dokonał także Ireneusz Mamrot. Postawił na Karola Struskiego i Andrzeja Trubehę, zostawiając na ławce Fedora Cernycha i Przemysława Mystkowskiego.
JAK PADŁY GOLE:
35' Taras Romanczuk przechwycił piłkę przed polem karnym i mocnym strzałem pokonał Vladana Kovacevicia.
38' Jesus Imaz przyjął podanie w polu karnym, poradził sobie z Jordanem Courtney-Perkinsem i strzelił gola z bliskiej odległości.
87' Taras Romanczuk zdobył bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE?:
29' Andrzej Trubeha chciał zaatakować bramkę, ale trafił w obrońcę Rakowa.
51' Tomas Prikryl dobrze ustawił się w polu karnym, ale strzelił ponad bramką.
81' Xavier Dziekoński wyłapał dośrodkowanie Marcina Cebuli.
90+5' Znów szansę miał Cebula, ale z jego strzałem poradził sobie bramkarz Jagiellonii.