Przejdź do pełnej wersji artykułu

PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok rozgromiła Raków Częstochowa

Taras Romanczuk (fot. PAP) Taras Romanczuk (fot. PAP)

Jagiellonia wyraźnie lepsza od wicemistrzów Polski. Marek Papszun w tym meczu postawił na rezerwowych i odbiło się to na postawie Rakowa. Już w pierwszej połowie gospodarze zdobyli dwie bramki i do końca spotkania utrzymali prowadzenie, ostatecznie wygrywając 3:0.

Śląsk wygrał, choć kończył mecz w dziewiątkę

Czytaj też:

Wybory w PZPN: Kulesza czy Koźmiński? Kto zastąpi Bońka? Jak będzie wyglądał zarząd PZPN

Wybory w PZPN: kto znajdzie się w zarządzie? Powalczy 22 kandydatów

PRZED MECZEM:

Faworytem tego meczu byli goście, którzy rozpoczęli sezon ligowy od zwycięstwa 3:2 z Piastem, a w czwartek awansowali do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Z kolei Jagiellonia w pierwszej kolejce zremisowała 1:1 z Lechią Gdańsk.

Marek Papszun przed meczem z Rubinem Kazań dał odpocząć kilku piłkarzom. W pierwszym składzie przeciwko Jagiellonii nie wyszło aż siedmiu zawodników, którzy zagrali w spotkaniu z Suduvą. Kilku zmian w drużynie dokonał także Ireneusz Mamrot. Postawił na Karola Struskiego i Andrzeja Trubehę, zostawiając na ławce Fedora Cernycha i Przemysława Mystkowskiego.

JAK PADŁY GOLE:

35' Taras Romanczuk przechwycił piłkę przed polem karnym i mocnym strzałem pokonał Vladana Kovacevicia.
38' Jesus Imaz przyjął podanie w polu karnym, poradził sobie z Jordanem Courtney-Perkinsem i strzelił gola z bliskiej odległości.
87' Taras Romanczuk zdobył bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE?:

29' Andrzej Trubeha chciał zaatakować bramkę, ale trafił w obrońcę Rakowa.
51' Tomas Prikryl dobrze ustawił się w polu karnym, ale strzelił ponad bramką.
81' Xavier Dziekoński wyłapał dośrodkowanie Marcina Cebuli.
90+5' Znów szansę miał Cebula, ale z jego strzałem poradził sobie bramkarz Jagiellonii.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także