Oglądaj na żywo
Zobacz więcej
Paweł Fajdek, czterokrotny mistrz świata, lider tegorocznych tabel w rzucie młotem, z wynikiem 76,46 metra zajął 5. miejsce w swojej grupie eliminacyjnej i wciąż musi drżeć o awans do finału. Los Polaka uzależniony jest od występów rywali w grupie B.
O 2012 i 2016 roku Fajdek chciałby jak najszybciej zapomnieć. Dwa razy leciał na igrzyska jako wielki faworyt do złota i dwa razy odpadał już w eliminacjach. Zmagania, które wielu traktuje jak formalność, ciążyły więc Polakowi znacznie bardziej niż reszcie stawki. Niestety, ciężaru wciąż nie zrzucił. A może: "jeszcze" nie zrzucił.
Eliminacje zaczął od rzutu na odległość 74,28. Słabo, biorąc pod uwagę, że wymagane minimum to aż 77,5 metra. Po drugiej próbie wielu kibiców zamarło: Fajdek wykonał zaledwie półtora obrotu i od niechcenia wypuścił młot. Błąd techniczny, spore zniechęcenie na twarzy, pojawiły się obawy, że demony przeszłości powrócą.
Trzecie podejście, na szczęście, było znacznie lepsze. Wynik 76,46 metra pewności awansu co prawda nie dał, ale zdecydowanie zwiększył szansę Polaka, który musi czekać na rywali w grupie B. Spośród szesnastu startujących (wśród nich m.in. Wojciech Nowicki i Amerykanin Rudy Winkler, drugi w tym roku na świecie), wynik lepszy od Fajdka może uzyskać tylko (lub aż) siedmiu.
Trzeba czekać...
2:08:38.00
2 
2:09:58.00
3 
2:10:00.00
4 
2:10:02.00
5 
2:10:16.00
1 
2:55.70
2 
2:57.18
3 
2:57.27
4
2:57.88
5 
2:58.46
1 
3:28.32
2
3:29.01
3 
3:29.05
4
3:29.56
5
3:30.77
1 
87.58
2 
86.67
3
85.44
4 
85.30
5 
84.62
1
3:16.85
2
3:20.53
3 
3:21.24
4 
3:21.84
5
3:22.59
