W 2016 roku to ona sięgała po olimpijski medal. Teraz zrobił to jej brat. Monika Michalik bardzo mocno przeżywała drogę Tadeusza do podium w Tokio i była również na lotnisku, gdy ten powrócił do Polski. – Po drodze było pod górkę, z górki, później znów pod górkę... Nie można jednak się poddawać. Trzeba dążyć do celu – powiedziała.