Jeździectwo na igrzyskach olimpijskich wiąże się z kilkoma zaskakującymi historiami i wypadkami. Dość niespodziewanie do startu nie został dopuszczony koń Banderas Pawła Spisaka. Może i dobrze. Inaczej mógłby przestraszyć się... jednej z przeszkód, a właściwie jej otoczenia. Konie płoszą się przy masywnej figurce wojownika sumo.
Podczas konkursu skoków konie muszą pokonywać wysokie przeszkody. Najwięcej trudów sprawia im przeszkoda numer 10, mierząca 162 centymetry. To nie jej wysokość przyprawia konie i jeźdzców o szybsze bicie serca. Robi to ustawiony obok niej wojownik sumo, który rozprasza zwierzęta. Myślą one, że kłusują obok prawdziwego człowieka – i zamiast zbierać się do skoku, zwalniają.
I jeźdzcy mają "ciekawy widok". Przeszkoda pokonywana jest od... tyłu strony. Przynajmniej figury. Harry Charles, młody zawodnik z Wielkiej Brytanii przyznał w rozmowie z lokalnymi mediami, że był wstrząśnięty widokiem.
– To, co widziałem, to wielkie pośladki wielkiego faceta – stwierdził 17-latek. Jego koń tak się rozproszył, że nie był w stanie pokonać przeszkody.
Horses in Tokyo's Olympic equestrian park are being distracted by the statue of a sumo wrestler https://t.co/fF6SS37oGF
— MailOnline Sport (@MailSport) August 4, 2021
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
1
2
2
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
-
-
-
1
2
3
4
5
6
7
7
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
-
-
-
-
-
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
26
26
26
26
30
31
31
31
31
31
31
31
31
31
31
31
42
43
44
44
44
47
47
47
47
47
52
52
52
55
55
57
57
57
60
60
62
63
64
65
-
-
-
-
-
-
-
-
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25