Amerykańskie siatkarki rozgromiły w olimpijskim finale Brazylię 3:0 (25:21, 25:20, 25:14) i zainkasowały złote medale. Tym samym zapewniły swojemu krajowi triumf w klasyfikacji medalowej igrzysk w Tokio.
Amerykanki wcześniej trzykrotnie grały w finale, ale wszystkie przegrały – z Chinami w Los Angeles (1984)i dwukrotnie z Brazylią w Pekinie (2008) i Londynie (2012). W Rio de Janeiro stanęły na najniższym stopniu podium.
Brazylijki od półfinału musiały sobie radzić bez Tandary Caixety, która została zawieszona za stosowanie dopingu i wróciła do domu. Z kolei trener drugiego finalisty Karch Kiraly jeszcze w fazie grupowej stracił swoją najskuteczniejszą zawodniczkę Jordan Thompson, która doznała kontuzji.
Spotkanie finałowe zapowiadało się ekscytująco. Amerykanki miały rachunki do wyrównania za przegrane finały w Pekinie i Londynie, z kolei Brazylia po klęsce na ostatnich igrzyskach przed własną publicznością (piąta lokata), miała apetyt na trzecie złoto.
Tymczasem mecz miał bardzo jednostronny przebieg. W pierwszym secie od stanu 16:15 Amerykanki uzyskały kilkupunktową przewagę, głównie za sprawą ataków Jordan Larson, ale też rywalki popełniały sporo błędów po swojej stronie siatki. W drugiej partii dominacja Stanów Zjednoczonych była jeszcze większą, a prowadzący od 18 lat reprezentację Ze Roberto z pewnością nie mógł sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz jego drużyna dostawała takie lanie.
W końcówce tej partii Canarinhas poprawiły grę, wykorzystały rozluźnienie przeciwniczek i zmniejszy straty, ale na skuteczny finisz było już za późno.
Brazylijkom udało się wrócić do dobrej gry i po pierwszych akcjach trzeciej odsłony było widać, że nie zamierzają się poddawać. Wyrównana walka trwała jednak tylko do stanu 7:7, a potem siatkarki Stanów Zjednoczonych przypuściły kolejną nawałnicę zdobywając punkt za punktem. Nie do zatrzymania w ataku była Andrea Drews, a gdyby nie zepsuty serwis Larson, punktowa seria mogłaby potrwać dłużej. Amerykanki prowadziły 16:8 i takiej zaliczki nie były w stanie roztrwonić.
Brazylia wywalczyła piąty medal w historii startów na igrzyskach. Oprócz dwóch złotych krążków, dwukrotnie stawała na najniższym stopniu podium. Dla Amerykanek był to szósty medal, wcześniej miały na koncie trzy srebrne i dwa brązowe krążki.
USA – Brazylia 3:0 (25:22, 25:21, 25:14)
USA: Jordyn Poulter, Foluke Akinradewo, Haleigh Washington, Jordan Larson, Michelle Bartsch-Hackley, Andrea Drews, Justine Wong-Orantes (libero) – Kimberly Hill
Brazylia: Fernanda Silva, Caroline de Oliveira, Ana Carolina, Fernanda Rodrigues, Gabriela Braga Guimares, Rosamaria Montibeller, Camila Brait (libero) – Roberta Ratzke, Natalia Pereira, Ana Beatriz, Ana Cris Menezes Oliveira
3 - 2
ROC
3 - 2
Brazylia
3 - 0
Argentyna
1 - 3
ROC