Turniej siatkówki w Tokio obfitował w wiele emocjonujących wydarzeń. Pozytywnym zaskoczeniem okazała się choćby forma Argentyńczyków, a także świetna dyspozycja Francuzów czy Amerykanek. Nie brakowało też smutnych wydarzeń, jak porażka polskich siatkarzy czy zakończenie kariery przez wybitnych zawodników. Zapraszamy do zapoznania się z ABC siatkarskich rozgrywek w Tokio.
A – jak Argentyna
Albicelestes okazali się czarnym koniem igrzysk. Przed ich rozpoczęciem prognozowano, że zmagania zakończą na fazie grupowej. Tymczasem oni w pięknym stylu pokonali Francuzów i Tunezyjczyków, po tie-breaku ulegli Brazylii i wygrywając z Amerykanami 3:0, przypieczętowali awans do ćwierćfinału. Tam po emocjonującej walce zwyciężyli 3:2. W półfinale ulegli Francji. Do walki o trzecie miejsce stanęli z Brazylią. Przegrywali już 1:2, ale udało im się powrócić do gry i odwrócić losy meczu. Ostatecznie to na ich szyjach zawisły brązowe medale.
B – jak Bartosz Kurek
Choć polscy siatkarze nie mogą zaliczyć najważniejszej imprezy czterolecia do udanych, to Bartosz Kurek był zdecydowanie jedną z najjaśniejszych postaci na boisku. Razem z Wilfredo Leonem stanowili główne "armaty" w ataku. W ćwierćfinale z Francją zdobyli razem 55 punktów. To niestety okazało się zbyt mało na świetnie dysponowanych rywali.
C – jak Carol Gattaz
Wydawać by się mogło, że najlepsze lata gry ma już za sobą. W końcu ostatni sukces z reprezentacją wywalczyła w 2009 roku i było to zwycięstwo w turnieju Volley Masters. Nic bardziej mylnego. 40-letnia Carol Gatas z przytupem wróciła do kadry Jose Roberto Guimaraesa. Zdobyła srebrny medal igrzysk olimpijskich, a ponadto została wybrana najlepszą środkową turnieju. Wcześniej dołożyła drugie miejsce tegorocznej Ligi Narodów.
D – jak doping
Tandara Caixeta została zdyskwalifikowana przed półfinałowym meczem z Koreą Południową. Organizatorzy igrzysk poinformowali, że w próbce pobranej miesiąc wcześniej na zgrupowaniu przedolimpijskim w Brazylii znaleziono niedozwoloną substancję – ostarynę. Zawodniczka utrzymuje, że jest niewinna i chce odzyskać zszargane imię. Brazylijki zdobyły srebrne medale igrzysk.
E – jak Earvin N'Gapeth
Grą w fazie grupowej nie zachwycał, genialną formę przygotował za to na drugi etap turnieju. To on stał się jednym z głównych koszmarów Polaków w ćwierćfinale. W fazie finałowej zdobył 55 punktów i świetnie bronił. Pomagał też w bloku. Został wybrany MVP turnieju olimpijskiego.
F – jak Facundo Conte
Charyzmatyczny zawodnik jest dobrze znany polskim kibicom z występów w PGE Skrze Bełchatów. W Tokio stanowił główną podporę drużyny, która w fenomenalnym stylu sięgnęła po brązowe medale. Przy stanie 1:2 pociągnął grę drużyny, doprowadzając ją do najważniejszego sukcesu w dziejach. Od przyszłego sezonu będzie reprezentował barwy Aluronu Virtu Warty Zawiercie.
G – jak Grzegorz Łomacz
Choć jest numerem dwa w reprezentacji, na boisku pojawiał się wyjątkowo rzadko. Należałoby się zastanowić, czy nie zbyt rzadko. W momentach słabszej dyspozycji Fabiana Drzyzgi jego wejście mogłoby odmienić sytuację na parkiecie. Nie ma co gdybać – szansy nie dostał, a Polska odpadła w ćwierćfinale.
H – jak Hubert Wagner
Legendarny trener, który poprowadził biało-czerwonych do historycznego złotego medalu igrzysk olimpijskich w Montrealu w 1976 roku. Jego wyczynu nie powtórzył dotąd żaden inny szkoleniowiec. Wydawało się, że po 45 latach historia może zatoczyć koło. Tak się niestety nie stało.
Otwarcie nad Sekwaną, amatorzy na trasach olimpijskich. Czym chcą zaskoczyć organizatorzy igrzysk w Paryżu?
I – jak irracjonalny system kwalifikacji
Niewiele zabrakło, by Polaków na igrzyskach w ogóle nie było. Wszystko przez skomplikowany i – otwarcie mówiąc – niesprawiedliwy system kwalifikacji. Mistrzowie świata nie awansowali do Tokio z turnieju kwalifikacyjnego w Berlinie, ale dzięki temu, że zajęli tam trzecie miejsce, mogli dalej rywalizować o udział w najważniejszej imprezie czterolecia. Ostatecznie awans uzyskali w Polsce. W Tokio zabrakło takich potęg jak męska reprezentacja Serbii czy kobiecy zespół Holenderek. Panie pożegnały się z marzeniami na tym samym etapie co podopieczne Jacka Nawrockiego.
J – jak Jenia Grebennikov
Jeden z najlepszych libero na świecie i tym razem nie zawiódł. Grebennikov to klasa sama w sobie i w tym turnieju dobitnie to pokazał, bijąc na głowę pozostałych zawodników na tej pozycji. Ukoronowaniem świetnej formy Francuza był wybór do drużyny marzeń igrzysk.
K – jak klątwa ćwierćfinału
Prześladuje polskich siatkarzy przez cały XXI wiek. W tym roku mieli wszystko, by w końcu ją przełamać: armatę w postaci Bartosza Kurka w ataku, niezwykle skutecznego Wilfredo Leona, walecznego Michała Kubiaka, do tego świetnych środkowych i libero. Coś jednak poszło nie tak. Reprezentanci Polski po raz piąty z rzędu pożegnali się z turniejem na etapie ćwierćfinału.
L – jak Laurent Tillie
Szkoleniowiec reprezentacji Francji, który ustępuje miejsca Bernardo Rezende. Francuz algierskiego pochodzenia przez dziewięć lat z sukcesami prowadził Trójkolorowych. Z kadrą pożegnał się w najlepszy możliwy sposób – zdobywając z nimi pierwsze historyczne złoto. Wcześniej Les Blues zaszli najdalej do ćwierćfinału.
Ł – jak łzy
Po porażce z Francją polscy siatkarze nie kryli łez. Zapłakani Bartosz Kurek i Michał Kubiak nie byli w stanie rozmawiać z dziennikarzami. Fabian Drzyzga wyszedł do strefy, lecz ledwo był w stanie rozmawiać z reporterką. Dla wielu z reprezentantów to najtrudniejszy dzień w całej sportowej karierze.
M – jak Maksim Michajłow
Rosyjski atakujący to już igrzyskowy weteran. Co więcej, po igrzyskach w Tokio ma na swoim koncie medal każdego kruszcu. W Londynie Rosjanom udało się powrócić w wielkim stylu i zdobyć złoto. Michajłow robił wszystko, by tak stało się i tym razem. Udźwignął ciężar lidera i poprowadził drużynę do tie-breaka, lecz tam lepsi okazali się Francuzi. Nie wiadomo, czy za trzy lata Michajłow znajdzie się w kadrze na igrzyska w Paryżu. Będzie już wtedy 36-letnim zawodnikiem.
N – jak nocne wstawanie
Ostatni czas był trudny nie tylko dla siatkarzy, ale też i ich kibiców. Reprezentanci zazwyczaj grali w pierwszej połowie dnia (polskiego czasu), ale zdarzył się też mecz nocny. 1 sierpnia budziki fanów musiały zadzwonić przed 2 w nocy, bowiem wtedy rozpoczynało się spotkanie Polaków z Kanadą. Całe szczęście opłacało się. Biało-czerwoni pewnie wygrali 3:0.
O – jak Osmany Juantorena
Jeden z najlepszych zawodników XXI wieku. Kubańczyk, który ze względu na sytuację polityczną na Kubie zdecydował się na grę dla Włochów. Niestety drużyna z półwyspu Apenińskiego zawiodła. Po porażce z Argentyną w ćwierćfinale załamany Juantorena ogłosił, że kończy reprezentacyjną karierę.
P – jak porażka
I to najbardziej bolesna od co najmniej pięciu lat. Podopieczni Vitala Heynena przegrali swoje marzenia 3 sierpnia o 16:55. Wielu z nich porażka boli tym bardziej, bowiem to najpewniej ostatnie igrzyska takich siatkarzy jak Michał Kubiak, Bartosz Kurek czy Piotr Nowakowski.
Tokio 2020. Burkina Faso, San Marino i Turkmenistan po raz pierwszy na podium
R – jak Rosyjski Komitet Olimpijski
Przed igrzyskami reprezentacja została odmłodzona. Występujący pod tą banderą Komitetu Rosjanie wygrali rywalizację w grupie B. W ćwierćfinale gładko zwyciężyli z Kanadą. Później, po raz drugi w tym turnieju, pokonali Brazylię i awansowali do finału. Tam czekali na nich Francuzi. Mimo, ze przegrywali już 0:2, wrócili do gry i doprowadzili do piątego seta. Musieli jednak uznać wyższość rywali.
S – jak Serbki
Jedne z najlepszych zawodniczek globu i faworytki do medalu. W półfinale gładko przegrały z Amerykankami, ale w meczu o brąz pokazały wielką klasę. Dosłownie zmiotły z boiska Koreanki. Wygrały kolejno do 18, 15 i 15. Atakująca Serbek, Tijana Bosković zdobyła w tym spotkaniu aż 33 punkty.
T – jak Trevor Clevenot
Jeden z katów, którzy wymierzyli Polakom bolesną lekcję. Przyjmujący reprezentacji Francji, który w najważniejszych momentach nie wstrzymywał ręki i potrafił kończyć najważniejsze akcje. Choć nie powalał skutecznością, to dobrze zapisał się w historii meczu. Od przyszłego sezonu ma reprezentować barwy Jastrzębskiego Węgla.
V– jak Vital Heynen
Charyzmatyczny szkoleniowiec, który doprowadził Polaków do mistrzostwa świata w 2018 roku. W Tokio miał doprowadzić Polaków do złota. W przeszłości często wdawał się w dyskusje z sędziami, za co często karano go kartkami. W stolicy Japonii przygasł, a razem z jego zapałem ulotniła się świetna forma Polaków.
U – jak USA
Amerykanki zaprezentowały w Tokio niebotycznie wysoką formę, były o dwa poziomy wyżej od innych siatkarek. Trochę męczyły się w fazie grupowej, za to jak burza przeszły drugi etap turnieju. Trzy najważniejsze mecze wygrały bez straty seta. W finale z Brazylią
dały zdobyć rywalkom łącznie 55 punktów.
W – jak Wallace de Souza
Kolejny z wielkich, który po zakończeniu igrzysk pożegnał się z kadrą. Utytułowany zawodnik jest mistrzem olimpijskim z Rio i wicemistrzem z Londynu. W Tokio miał szansę na brązowy krążek. Po południowoamerykańskim starciu nie miał jednak powodów do radości. Piękne zakończenie kariery minimalnie wymknęło mu się z rąk...
Y – jak Yeon-Koung Kim
Kapitan reprezentacji Korei. Choć Azjatki nie zajmują wysokiego miejsca w rankingu FIVB, na igrzyskach zawsze potrafią się zmobilizować. W Rio zajęły piąte miejsce, w Londynie czwarte. W Tokio walczyły o brąz, jednak zagrały wyraźnie słabiej od Serbek i po raz kolejny znalazły się tuż za podium.
Z – jak zwycięstwo Francji
Koniec, a jednocześnie początek. To pierwsze zwycięstwo Trójkolorowych w igrzyskach, które może okazać się początkiem pasma sukcesów. Francuzom ledwo udało się wyjść z grupy, lecz od tamtego momentu ich forma stała się nieosiągalna dla rywali. W ćwierćfinale pokonali Polaków, później uporali się z Argentyną i Rosyjskim Komitetem Olimpijskim. W drużynie marzeń znalazło się trzech siatkarzy tej reprezentacji: środkowy Barthelemy Chinenyeze, Earvin N'Gapeth i Jenia Grebennikov.
3 - 2
ROC
3 - 2
Brazylia
3 - 0
Argentyna
1 - 3
ROC
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.