| Piłka nożna / Liga Konferencji
Raków Częstochowa w dramatycznych okolicznościach awansował do 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. W ostatniej minucie dogrywki Vladan Kovacević obronił rzut karny, który jednak zdaniem eksperta TVP Sport w ogóle nie powinien zostać podyktowany.
– Jeśli sędzia nie podyktował karnego dla Rakowa, to tym bardziej w tej sytuacji nie miał prawa podyktować jedenastki. Widzieliśmy, że przeciwnik oddał strzał i tak naprawdę to rywal wpadł na Dominika Wydrę już po oddaniu strzału, a nie Wydra go "zabiera". Na szczęście w bramce Rakowa stał Kovacević – jednoznacznie ocenił sytuację z końca dogrywki Maciej Szczęsny.
Były bramkarz reprezentacji Polski odniósł się zarazem do sytuacji, w której w pierwszej połowie dogrywki zahaczony w polu karnym rywali był Vladislavs Gutkovskis. Wówczas sędzia nie zdecydował się podyktować rzutu karnego.
– Dziwię się, że tego nie zauważył. Gdyby w Kazaniu był system VAR, to sprawa byłaby jasna, Raków miałby rzut karny – dodał Sebastian Mila.
Niezależnie od kontrowersyjnych decyzji arbitra to Raków wyjeżdża z Kazania jako zwycięzca. W decydującej fazie eliminacji zagra z belgijskim Gent. Pierwszy mecz 19 sierpnia w Bielsku-Białej. Rewanż tydzień później.
Następne
Komentarz:
Mateusz Borek, Robert Podoliński