| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Mistrz Polski rozpoczął rozgrywki w PKO Ekstraklasie stawiając na mocną rotację. Legia Warszawa odpadła już z eliminacji Ligi Mistrzów, a to może przełożyć się na rozgrywki krajowej. W spotkaniu z Wartą Poznań można spodziewać się mocnego składu stołecznej drużyny.
W meczu z Wisłą Płock, Legia Warszawa postawiła na trzech debiutantów. Rywalizacja z Nafciarzami była dla mistrzów Polski okazją do sprawdzenia młodzieżowców, ale też graczy pozyskanych w letnim oknie transferowym. Ostatecznie Wojskowi wygrali 1:0 po bramce Ernesta Muciego.
Na rotację postawiono także w 2. kolejce. W stolicy nie było już radości z punktów. Warszawianie pojechali do Radomia i przegrali z beniaminkiem 1:3. Potem mistrzowie Polski poprosili o przełożenie rywalizacji z Zagłębiem Lubin. Teraz Wojskowych czeka spotkanie z Wartą Poznań. Wiele wskazuje na to, że to pożegnanie z większą dawką roszad w składzie.
Taki kalendarz sprawia, że warszawianie mają czas na przygotowanie się do meczu w lidze, a potem też na regenerację przed spotkaniem Ligi Europy ze Slavią Praga. W sobotę Wojskowi zmierzą się w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą. Sztab szkoleniowy Legii zamierza postawić na skład, który nie będzie wiele różnił się od tego z rozgrywek międzynarodowych. Do załatania pozostaną jednak dwie dziury.
– W drużynie pozostał niedosyt po meczu w pucharach. Zarówno ja, jak i cały sztab, widzieliśmy jednak zespół, który zrobił wszystko, żeby to spotkanie wygrać. Przeciwnik był minimalnie lepszy, strzelił nam bramkę, a nam się ta sztuka nie udała. Najlepszym lekarstwem na porażkę jest wygrana w kolejnym meczu. Przygotowujemy się bardzo skrupulatnie do rywalizacji z Wartą Poznań. Chcemy zagrać dobre spotkanie i zwyciężyć – twierdzi Czesław Michniewicz, trener Wojskowych.
Legia będzie musiała poradzić sobie z absencją Josueoraz Filipa Mladenovicia. Obaj gracze opuszczą po trzy spotkania. To efekt zawieszenia nałożonego przez Komisję Ligi. Portugalczyk oraz Serb w spotkaniu z Radomiakiem obejrzeli po czerwonej kartce.
Zastąpienie pierwszego nie będzie takim kłopotem, bo Legia ma pewne pole manewru wśród ofensywnych pomocników. Zamiast Josue zagra zapewne Rafael Lopes, choć inną opcją jest postawienie na Muciego. Zastępcy nie ma za to Mladenović. W miejsce Serba szykowany jest Mateusz Hołownia. Defensor w ostatnich miesiącach występował przede wszystkim na środku obrony, ale przez długą część kariery grał na lewej flance.
Pewnym problemem przed meczem z Wartą jest też obsada prawego wahadła. Josip Juranović w czwartek trenował, ale w trakcie zajęć musiał opuścić boisko. Chorwat narzeka na problemy zdrowotne. Przeciw poznaniakom nie zagra, przejdzie też dokładne badania, ale powinien być gotowy, by rywalizować z Czechami. Wiele mówi się o transferze reprezentanta swojego kraju, ale na razie temat nie jest na tyle zaawansowany, by coś mogło przeszkadzać w grze. Zainteresowanie to jedno, oficjalna oferta i zgoda to drugie.
– Przede wszystkim chciałbym, abyśmy do meczu z Wartą podeszli z takim samym zaangażowaniem ,jak do spotkania z Dinamo. Zaprezentowaliśmy wiele ciekawych akcji, ale popełniliśmy też błędy, po których między innymi straciliśmy gola. Warta jest inną drużyną niż Dinamo, trudno porównywać te dwa spotkania i spodziewamy się innego meczu – twierdzi Michniewicz.
Dodatkowo Legia powinna postawić także na duet środkowych pomocników, który kibice zobaczyli w meczu z Dinamem. Zapewne dwójkę w drugiej linii stworzą w sobotę Andre Martins oraz Bartosz Slisz. Sztab Wojskowych nie ma jednak wielkiego pola manewru. Z kolei w ataku szansę powinien otrzymać Tomas Pekhart, który ostatnie mecze zaczynał na ławce rezerwowych. Spotkanie Warty z Legią odbędzie się w sobotę (14.08) o godzinie 20:00.