Już w środę Walne Zgromadzenie Delegatów PZPN wyłoni nowego prezesa piłkarskiej centrali w Polsce. Schedę po Zbigniewie Bońku chcą przejąć Cezary Kulesza i Marek Koźmiński. Zjazd wyborczy będzie obfitował w emocje, rozmowy zakulisowe i soczyste wystąpienia z mównicy. Zanim ujrzymy "biały dym", musimy być przygotowani na potok zaskakujących wydarzeń. Tego nauczyła nas historia.
Na myśl o "walnym zgromadzeniu PZPN" przeciętny kibic szybko będzie miał budowlane konotacje. Zwłaszcza związane ze słowem "beton". Działacze funkcjonujący przy piłce często pamiętają czasy słusznie minione. Choć, gdy odwiedzi się siedziby związków wojewódzkich, trzeba czasem się zastanowić, w którym roku się znajdujemy. I patrząc na miejsca, i – niekiedy – na ludzi w nich zasiadających. Dość powiedzieć, że gdy w 2017 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o sporcie, na mocy której zakazywano zasiadać we władzach PZPN dawnym funkcjonariuszom służb PRL, zaczął się zamęt i popłoch. Nadal nie obowiązywało to związków wojewódzkich. Tam można było trwać na tym, co beton lubi najbardziej – stołku.
Minęły cztery lata i, jak się okazuje, niektórzy do dziś zmian na własnej skórze nie uświadczyli. Ponoć lista chętnych do zarządu PZPN musiała zostać skrócona, gdy pojawili się na niej "towarzysze obywatele". To wtedy poznali oni bolesną prawdę – że w nowych władzach stołki centralne nie są osiągalne. Posadek nie będzie, ale... głosy dawni funkcjonariusze oddawać będą mogli. Jako że każdy głos się liczy – jest szansa na zapewnienie sobie bezpiecznej, betonowej przyszłości – i to nie w betonowych butach, a z zacementowaniem czterech liter do stołku dopóki śmierć ich nie rozłączy. Tyle, że w organach wojewódzkich.
Droga do uzyskania władzy w największym polskim związku sportowym zwykle bywa kręta i wyboista. Trzeba mieć przede wszystkim... mocną głowę i dobrą wątrobę. Spotkania z delegatami do łatwych nie należą, ale można ich urobić. Najlepszym przykładem był Zdzisław Kręcina, dawny sekretarz generalny PZPN i kandydat na prezesa w 2012 roku. By móc wystartować w wyborach, potrzebował 15 rekomendacji. Tajniki ich otrzymywania w płomiennym wystąpieniu zdradził Zbigniew Lach.
– Zdzisiu przepraszam cię. Powiedziałem ci przed Portugalią, że ci nie odpuszczę. Wszyscy cię lubią. Zdzichu, dałeś plamę w ostatnim roku. Ale jesteś kolegą od wypitki i jedzenia, to ci dali 15 rekomendacji. Miałem nie mówić nazwiskami, ale spytam: droga pani Pyżalska (wówczas prezes Warty Poznań – przyp. red.), chce pani takiego prezesa jak on? To pan, panie Kulesza chce takiego prezesa? – pytał retorycznie. Obecny kandydat, a wówczas prezes Jagiellonii, poparł właśnie znanego i lubianego piłkarskiego działacza.
To właśnie w 2012 roku schedę po Grzegorzu Lacie objął Zbigniew Boniek. Zamiast trzech sekund na "setkę" i afer z brakiem orzełka na koszulkach kadry miało być lepiej i bardziej zachodnioeuropejsko. Wykonanie zadania meldował kibicom Kazimierz Greń, który później stał się najbardziej zajadłym wrogiem Bońka.
Poparcie dla Koźmińskiego nie bierze się tylko z lokalnej sympatii. Sosin złożył bowiem skargę na ordynację do PZPN. Uznał, że powinna być ona definiowana przez walne zgromadzenie delegatów, a nie jedynie uchwałą zarządu. W PZPN uznali inaczej. Według ich opinii – uwaga, uwaga – prezes nie jest formalną władzą stowarzyszenia, więc o sposobie jego wyboru można decydować uchwałą. Ustępujący prezes, Ryszard Niemiec dziękował za to, że przyznano MZPN, że miał prawo w dowolny, przez siebie interpretowany sposób ustalić reguły gry. Chyba trudno nie odwdzięczyć się za to głosem.
Jeśli Koźmiński stoi na przegranej pozycji, to na takiej samej znajdzie się Kołtun. On jednak z pewnego drobnego powodu do zarządu PZPN by się nie dostał. Niegdyś zasiadał już w komisji ds. piłkarstwa amatorskiego, ale w 2017 roku musiał zrezygnować po "przykrym incydencie". Incydentów i "incydentów" nie chcemy oglądać podczas kolejnego Walnego Zgromadzenia Delegatów PZPN. Na jednym z nich, lata temu, ówczesny prezes Legii Warszawa, Piotr Zygo stwierdził, że przebywa w takim towarzystwie, że trzeba pilnować tu portfeli. Od tego czasu zmieniło się miejsce obrad, zmieniła się część – bo nie wszyscy – delegatów, a w portfelach karty wyparły gotówkę. Może to i dobrze.
Były portfele, były maszynki, były kompromitacje – może tym razem wyjątkowo obejdzie się bez nich. Jedno jest pewne – wszystko będziemy mieć na taśmie my. Kamera TVP Sport będzie śledziła całe obrady Walnego Zgromadzenia Delegatów PZPN. Transmisja na żywo od 10:30 na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej i Smart TV. Przygotujcie popcorn i bądźcie z nami.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.